Każdy kierowca musi meldować się tam regularnie. Mowa o stacjach kontroli pojazdów. Wkrótce mogą tam zajść poważne zmiany w obowiązkowych przeglądach technicznych.

Wszystko przez system CEPiK 2.0. Jego uruchomienie wiąże się z wprowadzeniem nowych przepisów. Sejm przegłosował już nowelizację ustawy prawo o ruchu drogowym i to ogromną większością głosów 412:1. Projekt zakłada, że kierowcy będą płacili „z góry” za badania techniczne pojazdu, bez względu na ich wynik. W ten sposób diagności mają zyskać większą niezależność, bo kierowcy nie będą uiszczali opłat wyłącznie wtedy, gdy wynik jest pozytywny.

Po uzyskaniu wyników płacić będą mogli wyłącznie właściciele aut flotowych. Wszystko odbędzie się na podstawie faktury VAT z odroczonym terminem płatności. To rozwiązanie ma ułatwić działanie ich przedsiębiorstw.

Drugą istotną zmianą jest obowiązek zamieszczania informacji o wyniku badania technicznego w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Będą miały do niej dostęp wszystkie stacje kontroli pojazdów w kraju. Rządzący liczą, że ograniczy to tzw. „turystykę diagnostyczną”, czyli podróże w poszukiwaniu pobłażliwych diagnostów, podbijających dowód rejestracyjny nawet niesprawnym pojazdom.

Nie zmieni się za to koszt badania technicznego.

W „Radiostradzie” mówił o tym Jerzy Grzegorzek ze stacji kontroli pojazdów PZMot w Krakowie.

 

Mateusz Żmija