- Ktoś musiał użyć do tego sporej siły. One są żeliwne. To nie jest metal. Trzeba mieć siłę. Wyrywają to nawet z kostką - przekonuje Anna Skorczyńska z firmy, która zajmuje się utrzymaniem zieleni.
Tarnowski magistrat przekonuje tymczasem, że w związku z aktami wandalizmu przy Solidarności częściej w tym miejscu pojawiają się patrole straży miejskiej. Jednak jak na razie nikogo nie udało się zatrzymać.
Roczne utrzymanie i remonty wszystkich ławek w Tarnowie to koszt 15 tysięcy złotych.