Jak dowiedziała się PAP w sądzie na posiedzeniu tym wszystkie strony postępowania - czyli obrona, prokuratura oraz sąd - ustalą organizacyjny przebieg procesu. Zostaną wyznaczone m.in. terminy rozpraw, w tym rozpoczynającej proces, terminy przesłuchań świadków w sprawie.

Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem prokuratura postawiła Pawłowi K., a o współsprawstwo w popełnieniu tego zabójstwa oskarżony został jego ojciec - Józef K. Wśród oskarżonych jest także koleżanka zamordowanej - Renata G.D. Ona odpowie za utrudnianie postępowania karnego i składanie fałszywych zeznań.

Proces w tej sprawie od kilku miesięcy nie może się rozpocząć.

Najpierw akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Iwony Cygan trafił w grudniu 2017 r. do Sądu Okręgowego w Tarnowie. Jednak wszyscy sędziowie wydziału karnego tarnowskiego sądu, dla dobra wymiaru sprawiedliwości, złożyli wnioski o wyłączenie ich z udziału w tej sprawie.

Jak informował wówczas rzecznik SO w Tarnowie sędzia Tomasz Kozioł, jeden z oskarżonych byłych policjantów jest osobą powiązaną rodzinnie z dwójką sędziów tarnowskich sądów - jednym sędzią sądu okręgowego i jednym z sędziów sądu rejonowego.

Zastrzeżenia wobec prowadzenia sprawy w Tarnowie wyrażała także rodzina ofiary.

Sprawa trafiła – postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie - do rzeszowskiego sądu okręgowego, który jednak zwrócił akt oskarżenia w tej sprawie prokuraturze w celu uzupełnienia śledztwa. Chodziło o to, by część niejawna zarzutów wobec 14 oskarżonych została tak sformułowana, by były one jawne w całości.

Na początku lutego 2018 Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uchylił postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie dotyczące zwrotu prokuraturze aktu oskarżenia ws. zabójstwa Iwony Cygan. SA podzielił argumentację prokuratury i uznał, że nie ma przeszkód, aby sąd okręgowy rozpoznał sprawę zabójstwa.

Jednak w związku ze zwrotem akt prokuraturze pełnomocnik rodziny zamordowanej Iwony Cygan złożył wniosek o przekazanie sprawy jej zabójstwa, do innego, równorzędnego sądu. Chcieli tego bliscy zamordowanej, ponieważ – jak argumentowali - stracili zaufanie do rzeszowskiego sądu okręgowego. Ich zdaniem zniesienie klauzuli tajności z części dokumentów może doprowadzić do ujawnienia tajnych zasad pracy operacyjnej i rozpoznawczej policji.

Sprawa pozostała jednak do rozpoznania przez rzeszowski sąd okręgowy.

Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa przed prawie 20 laty Iwony Cygan obejmuje 17 osób. Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem prokuratura postawiła Pawłowi K. O współsprawstwo w popełnieniu tego zabójstwa oskarżony został jego ojciec Józef K. Akta sprawy liczą prawie 200 tomów.

Według prokuratury, Paweł K. w sierpniu 1998 r., korzystając z pomocy dwóch osób, zadał w Szczucinie swojej ofierze liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej i - brutalnie krępując - doprowadził do śmierci.

Podczas przesłuchania w prokuraturze 47-letni Paweł K., sprowadzony 11 maja 2017 roku z Austrii na podstawie ekstradycji do Polski i aresztowany, nie przyznał się do zarzutu i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień, nie chciał także odpowiadać na pytania.

14 byłym i obecnym funkcjonariuszom policji prokurator zarzucił nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego.

Do zabójstwa 17-latki doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Ciało znalazł następnego dnia przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przypadkowy świadek. Z sekcji zwłok wynikało, że dziewczyna została uduszona, sprawcy upozorowali napaść seksualną.

Przed laty śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Obecne postępowanie wznowiono i kontynuował je zamiejscowy krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami ze specjalnej grupy, zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Zatrzymania podejrzanych zaczęły się po przełamaniu przez śledczych "zmowy milczenia", w grudniu 2016 r.

Do tej pory policja i prokuratura, analizując zgromadzony materiał dowodowy, ustaliły też, że z zabójstwem Iwony Cygan bezpośredni związek ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca tej miejscowości.

Mężczyzna ten w styczniu 1999 r., bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo nastolatki i zapowiadana nagroda dla informatora, miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia zniknął. Jego zwłoki znaleziono po kilku miesiącach w Wiśle, kilkanaście kilometrów poniżej Łęki Szczucińskiej.

 

 

PAP/jgk