"Sprawa jest pilna i niecierpiąca zwłoki. Przetargi są otwarte, a w przypadku remontu ulicy Katedralnej i Placu Kazimierza to jest dobra firma. Ta sama, która właśnie skończyła prace na Krakowskiej. Wydaje się, że doświadczenie tej firmy gwarantuje dobre wykonanie. To jest jedna rzecz. Gdyby jednak musiało dojść do powtórzenia przetargu to tracimy kolejne tygodnie, jeśli nie miesiące. Wtedy wykonanie prac w tym roku jest pod znakiem zapytania" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków prezydent Roman Ciepiela.

Podczas ostatniego głosowania niektórzy tarnowscy radni mieli wątpliwości, czy należy dokładać pieniądze do rewitaliacji brzegu stawu Kantoria, w momencie gdy są pilniejsze potrzeby. Prezydent jednak odpowiada, że radni zgodzili się na wprowadzenie tej inwestycji do budżetu na ten rok i powinni być konsekwentni. Jak też dodaje Roman Ciepiela, prace są tam niezbędne. "To jest już rozpoczęta inwestycja. Chcemy wreszcie zakończyć porządkowanie terenu na Piaskówce. Tam są bardzo groźne pozostałości fundamentu po nieskończonej budowie. Z drugiej strony jest to bardzo wartościowe miejsce. Chyba że radni powiedzą nie. To też będzie sygnał, czy chcą rozwoju miasta" - mówi. 

Ta decyzja mogła zostać podjęta już podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji tarnowskiej Rady Miasta. Radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy krytykowali dokładanie pieniędzy na wybrane inwestycje, wstrzymali się od głosu. Wystarczył jeden głos opozycji, żeby uchwała została podjęta, ale już na etapie głosowania nad zmianami w Wieloletniej Prognozie Finansowej, wszyscy radni wstrzymali się od głosu.

Później niektórzy tłumaczyli, że tego w pewnym sensie żałują. "Skoro radni nie podjęli żadnej decyzji, bo wstrzymanie się od głosu nie jest decyzją, poprosiłem przewodniczącego o zwołanie sesji i ona będzie w czwartek" - podkreśla Roman Ciepiela. Natomiast odnosząc się do ostatniego niezrozumiałego zachowania radnych, prezydent przekonuje, że poglądy tutaj nie mają żadnego znaczenia. "Kostka jest nierówna, są dziury w drodze. I tu nie ma żadnych poglądów. Myślę, że musiały być jakieś inne powody" - dodawał. 

Przypominamy: Niezrozumiała decyzja tarnowskich radnych. Na razie nie będzie remontów ulic przy Rynku i rewitalizacji Kantorii

Do pakietu proponowanych zmian budżetowych dołożono za to 40 tysięcy do wykupu nieruchomości przy ulicy Uruszlańskiej. W piwnicach budynku miasto ma utworzyć Izbę Pamięci po areszcie Gestapo, który w tym miejscu funkcjonował. 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)