- Wszystkie gminy mają poważny problem. Wszyscy muszą podnosić opłaty za śmieci. To wybór metody łagodniejszej. Dzisiaj na osobę jest 8,50 zł, przy założeniu, że każdy zużywa 3 m3 wody miesięcznie. Taka jest statystyka. Nowa cena to około 13,50 zł za osobę. To mniej niż jakbyśmy zostali przy obecnym systemie. Wtedy ta nowa cena by wynosiła około 17 złotych. Jeśli ktoś zużywa mniej wody, zapłaci mniej. Dla osób samotnych oznacza to obniżkę - mówi Roman Ciepiela.

Zdaniem tarnowskich urzędników bez podwyżek miasto musiałby w tym roku dołożyć do wywozu śmieci nawet ponad 11 milionów złotych. Jeśli 28 lutego tarnowscy radni zgodzą się na zaproponowaną formę podwyżki za wywóz śmieci, powiększy to wpływy do budżetu o około 9 milionów złotych.

W przypadku śmieci nieposegregowanych proponowana stawka za wywóz śmieci to 9 złotych od zużytego metra sześciennego wody. 

Magistrat wyjaśnia też, że system liczenia opłat za m3 jest mniej wrażliwy na nierzetelność deklarujących i daje się weryfikować w oparciu o dane możliwe do uzyskania od Tarnowskich Wodociągów.

Ponadto Tarnów i dziewięć okolicznych gmin zastanawiają się nad połączeniem sił w sprawie rosnących cen za śmieci. Jednym z pomysłów, nad którym dyskutowano podczas spotkania w tarnowskim magistracie, jest utworzenie grupy zakupowej. Mogłaby ona na przykład ogłaszać jeden przetarg na wywóz śmieci dla aglomeracji tarnowskiej.

Pomysł podoba się wójtowi Gminy Pleśna Józefowi Knapikowi. "Jeżeli byłby zwiększony rynek śmieciowy, cena może być stabilna. Jest większa ilość ton odbieranych śmieci jednorazowo. Firma inaczej sobie też kształtuje wtedy ceny za usługę. Chodzi o to, żeby ceny dla mieszkańców aglomeracji tarnowskiej były na podobnym poziomie" - mówi.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)