- To dobra wiadomość. Szkoda, że ta decyzja nie zapadła 3 miesiące wczesniej. Przez ten czas nic się nie działo. Lepiej jednak późno niż wcale. Prezes zmienił jeden paragraf. To nie jest duża korekta, ale może skutkować pewnymi zobowiązaniami. Doradcy prawni muszą się do tego odnieść. Jak z ich strony nie będzie uwag to ja to podpisuję i otwieramy postępowanie przetargowe na przebudowę stadionu - mówi Ciepiela.

Prezydent Tarnowa dodaje w rozmowie z Radiem Kraków, że przetarg na przebudowę stadionu w Mościcach może zostać ogłoszony za kilka tygodni. Jeśli uda się wyłonić wykonawcę, prace mogłyby się rozpocząć po zakończeniu sezonu żużlowego w listopadzie. Miałyby potrwać do 2020 roku. Miasto szacuje, że przebudowa stadionu miałaby kosztować około 40 milionów złotych. 

Do tego czasu żużlowcy tarnowskich Jaskółek będą musieli rozgrywać swoje mecze na innym stadionie - prawdopodobnie w Rzeszowie lub Krakowie. Prezes spółki akcyjnej chciał, żeby remont obiektu w Mościcach został zorganizowany w ten sposób, żeby żużlowcy mogli na nim jednocześnie występować. Jednak zdaniem tarnowskich urzędników podwyższyłoby to koszty i wydłużyło czas trwania remontu, a także spowodowałoby problemy organizacyjne.

Żużlowcy oraz piłkarze Unii Tarnów zabiegali także o budowę dwóch stadionów. Ostatecznie jednak obiekt w Mościcach ma nadal być obiektem żużlowo - piłkarskim. Natomiast zdaniem prezydenta Romana Ciepieli piłkarze mogliby występować na dotychczasowym stadionie lekkoatletycznym, który ma zostać przebudowany.

W obustronnym wypowiedzeniu umowy zapisano, że jeżeli inwestycja będzie się przedłużała lub też miasto z niej zrezygnuje to dzierżawcą pozostanie Żużlowa Sportowa Spólka Akcyjna Unia Tarnów.

Przypominamy: W tarnowskich Mościcach będą jednak dwa stadiony?

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)