Znów można wchodzić do lasów i handlować żywymi zwierzętami na starosądeckim targowisku. Lokalni hodowcy od kilku dni domagali się zniesienia zakazu mówiąc o coraz większych stratach. Targ w Starym Sączu to jedno z najpopularniejszych miejsc tego typu w regionie, gdzie sprzedaję się cielęta, prosiaki i konie. Jak informuje Mariusz Stein, powiatowy lekarz weterynarii, chory na wściekliznę lis odstrzelony pod Starym Sączem w listopadzie okazał się pojedynczym przypadkiem.

- Odwołanie mogło nastąpić, kiedy nie było nowych przypadków wścieklizny, potwierdzonych badaniami laboratoryjnymi. Oprócz tego, myśliwi byli zobowiązani do odstrzelenia dwóch sztuk lisów, które poszły do badania i one też były zdrowe. To, stanowiło podstawę o odwołaniu restrykcji związanych z wystąpieniem wścieklizny – dodaje Mariusz Stein.

W najbliższych dniach zniesiony zostanie również obszar zapowietrzenia wścieklizną w okolicach Witowic. Także tam, poza jednym padłym lisem nie odnotowano kolejnych przypadków tej groźnej dla zwierząt i ludzi choroby.