Badania przeprowadzone przez instytut ekspertyz sądowych potwierdziły, że w wodzie znajdowały się składniki oleju smarnego. Najprawdopodobniej trafiły one do wody z quada, który uszkodzony został w pobliżu ujęcia. Przez ponad dwa tygodnie mieszkańcy nie mogli używać wody ani do celów spożywczych, ani nawet do mycia.

Sprawa jednak nie jest zakończona. Limanowska prokuratura nadal wyjaśniać będzie okoliczności skażenia. Jak powiedział reporterce Radia Kraków prokurator rejonowy Mirosław Kazana, kolejne ekspertyzy mają dać odpowiedź na pytanie czy stężenie substancji mogło zagrażać zdrowiu i życiu ludzi oraz czy miało wpływ na pogorszenie się jakości wody.

 

 

 

(Marta Jodłowska/ko)