Trzydziestohektarowe osuwisko zagraża sześciu gospodarstwom w Popardowej Wyżnej w gminie Nawojowa. Stabilizacja osuwiska nie wchodzi w grę, bo jest za droga i prawdopodobnie nie zatrzyma osuwającej się ziemi.

- Jedynym wyjściem z sytuacji będzie przesiedlenie mieszkańców - mówi Stanisław Kiełbasa, wójt Nawojowej.

- Komisja weryfikacyjna zaproponowała, żeby w tamtym miejscu wykonać, gdy to będzie potrzebne, przesiedlenie mieszkańców. Na razie nie ma takiej potrzeby, ale przy osuwiskach nigdy nie wiadomo czy ono się bardziej nie uruchomi i wtedy trzeba to będzie zrobić- dodaje wójt Kiełbasa.

Ziemia w Popardowej ruszyła po powodzi w 1997 roku. Badania geologów czy osuwisko można ustabilizować trwały kilka lat. Dopiero jednak teraz zapadła decyzja o ewentualnym przesiedleniu.
Gmina ma zagwarantowaną pomoc rządową w wysokości 80 procent kosztów budowy nowych domów.

Nawojowa otrzymała też promesę z MSWIA w wysokości ponad 70 tysięcy złotych na opracowanie dokumentacji stabilizacji osuwiska w Popardowej Niżnej. W tym miejscu żywioł systematycznie od kilku lat niszczy drogę gminną, wodociąg, a także zagraża dwóm budynkom gospodarczym. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszłym roku dwuhektarowe osuwisko zostanie ustabilizowane.


Bartosz Niemiec/aw