- Sprawdzamy między innymi w jaki sposób przygotowywane są posiłki i czy żywność podawana dzieciom nie jest przeterminowana. To co jest związane z żywnością, jest ważne. Od przyjęcia surowców do kuchni, przez przechowywanie, obróbkę i wydawanie posiłków dzieciom. Ważna jest aktualna dokumentacja zdrowotna, przydatność produktów do spożycia  – mówi Gabriela Górowska z sądeckiego sanepidu.

Pod lupę urzędników brany jest też stan techniczny pokoi, łazienek, a nawet placów zabaw. "W tym przypadku nieprawidłowości są zazwyczaj niewielkie. To zacieki na ścianach, brak sprawności urządzeń sanitarnych, brak papieru toaletowego. To drobne nieprawidłowości. Domy wczasowe zwykle działają cały rok, niewiele tam jest nieprawidłowości" – przyznaje Anna Wnęk z sądeckiego sanepidu. 

Na razie w sądeckim sanepidzie zgłoszono niespełna 100 turnusów, na których wypoczywać będą dzieci. W razie wykrycia nieprawidłowości, urzędnicy mogą nałożyć na właścicieli obiektów mandat.
  

 

 

 

(Marta Tyka/ko)