Czytaj także: Przedszkolanka z Nowego Sącza z zarzutem znęcania się nad dziećmi

 

Barbara Nowak mówi Radiu Kraków, że ma żal do prokuratury, że kuratorium o sprawie dowiedziało się tak późno. "Mówimy o dziecku, które zostało poszkodowane, ale i poszkodowane są dzieci obok, które widziały to wszystko. W momencie, kiedy prokuratura otrzymuje taką informację, od razu trzeba było tam zapewnić odpowiednią opiekę psychologiczną" - tłumaczy Barbara Nowak. 

Małopolska kurator domaga się od prezydenta skreślenia z ewidencji tego przedszkola i znalezieniu miejsc dla 41 dzieci w innych placówkach.

Prezydent Ryszard Nowak nie powiedział jeszcze, co planuje dalej zrobić z tą sprawą. 

 

 

(Dominika Baraniec/ew)