- Protest nie jest skierowany osobiście przeciwko prezydentowi. Wiemy, że wiele mu zawdzięczamy, zwłaszcza klub. ale w tej konkretnej sprawie musi zacząć działać. Oczekujemy więcej czynów, mniej słów" - tłumaczyli w Radiu Kraków Radosław Stawiarz, wiceprezes stowarzyszenia kibiców Sandecji oraz Jarosław Raczek, jeden z członków stowarzyszenia:

Słowa o modernizacji stadionu słyszymy już od ośmiu lat. W marcu 2010 roku pan Józef Kantor zapowiedział lawinę inwestycji, która miała spłynąć na stadion. Od tego momentu czekamy i jakoś doczekać się nie możemy. Zamontowano oświetlenie, co było wymogiem licencji, i chwała za to, że to zostało zrobione, powstało też zadaszenie nad trybunami A i C, jednak oprócz tego nie zostało wykonane nic więcej.

W czasie protestu będziemy się domagać tego, żeby te prace szły tak, jak mają iść. I nad procedurą przetargową i nad formą przetargu. Były zapowiedzi, że będziemy na nowym stadionie grać już w lutym, ale nikt z kibiców nie traktował tego poważnie. Ta data została podana przez prezydenta zbyt pochopnie, ale nie mieliśmy o to pretensji. Tymczasem luty się zbliża, a my dalej nie wiemy, jak to będzie wyglądało. Czy będzie przetarg najpierw na sam projekt, bo takie są zapowiedzi? Czy przetarg będzie na wykonanie w systemie „zaprojektuj i zbuduj”? Co będzie zniszczone na starym stadionie?

Nie chcemy zwykłej modernizacji starego stadionu. Sandecja awansowała do ekstraklasy – historyczne wydarzenie. Nie można tego sukcesu zmarnować, trzeba go przekuć na inwestycje. To jedyna i niepowtarzalna szansa, żeby klub wyszedł na prostą. Nowoczesny stadion to podstawa funkcjonowania klubu. Taki stadion przyciąga sponsorów. Nie chcemy się porównywać z Niecieczą, możemy stworzyć coś lepszego. Zróbmy coś raz, ale porządnie. Minimalna liczba miejsc to 8200 osób, to minimalna liczba, aby grać w rozgrywkach europejskich.

Nie uważamy, żeby Sandecja zbytnio obciążała kasę miasta. W wielu mniejszych miejscowościach są piękne stadiony i jakoś te miasta funkcjonują. A oponentom życzymy, żeby ich dzieci zagrały kiedyś na nowym stadionie. Będziemy ich oklaskiwać. Poza tym stadion to wizytówka miasta i jego rola nie kończy się na wydarzeniach sportowych. Może też służyć do organizowania innych imprez.

W czasie protestu chcemy zebrać jak największą rzeszę sądeczan. Zapraszamy wszystkich, którym leży na sercu dobro Sandecji i Nowego Sącza. Będziemy głośno manifestować sprzeciw przeciwko opieszałości. Nie interesuje nas polityka, protest nie jest skierowany przeciwko prezydentowi. Ale w tej sprawie musi zacząć działać. Mniej słów, więcej czynów!

Kibice zapowiadają protest w piątek, 12 stycznia.

 

 

 

(Sławomir Wrona/ew/wm)