- Pomoc kresowiakom to nasz obowiązek – uważa Magdalena Ponurkiewicz. - Polacy na Kresach przeżywają trudne chwile od dziesiątków, a może od setek lat. To ich trwanie przy macierzy jest poruszające. Mimo tragedii, mimo dramatów oni ciągle są przy Polsce. Dla niektórych jest to kraina marzeń, a dla innych wielka duma z własnych polskich korzeni. To jest coś niesłychanie poruszającego, coś co powinno w nas wyzwolić więcej patriotycznych myśli i przekonań, ponieważ to oni w tej dramatycznej dla siebie sytuacji kształtowali swoje charaktery i swoją polskość – dodaje pisarka.

Sądeczanka przekazała kresowiakom trzy komplety swoich powieści. W maju trafią one do polskich bibliotek – istniejącej we Lwowie, a także powstających w Stiepaszkach i Chmielniku. - Mam nadzieje, że pomogą one naszym rodakom w nauce języka, a także odkryją przed nimi historię Sądecczyzny. Wsadziłam w to kawał historii w takiej zbeletryzowanej formie. M.in. jest to bohaterska historia Sądecczyzny. To okres wojny, okupacji i okres stalinowski. To są Niezłomni i Wyklęci, jakże bliski temat Kresowiakom. Oni przecież walczyli jak lwy o swoją wolność – dodaje Magdalena Ponurkiewicz.