Policjanci otrzymali od pracowników Kraków Airport dokładną lokalizację zdarzenia. Światło wysłano z okolic masywu leśnego w Zagórzu niedaleko Chrzanowa. "Jesteśmy w trakcie sprawdzania informacji. Kluczowe będzie to, czy wypuszczona wiązka światła była incydentalna emisja, czy też całe zdarzenie mogło mieć poważniejsze reperkusje" - wyjaśnia Katarzyna Dąbkowska z policji w Chrzanowie.

Kraków Airport nie ujawnia jakiego samolotu dotyczył incydent, ani ilu pasażerów było na pokładzie. 

Jak informuje policja, sprawcy nie udało się zatrzymać. Jeżeli uda się go ustalić, to grożą mu poważne konsekwencje. Za sprowadzenie zagrożenia katastrofą komunikacyjną w ruchu powietrznym grozi do ośmiu lat więzienia. 

 

 

(Marek Mędela/Weronika Sraga/ew)