Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Dekomunizacja z powodu kilku zdań? WSA ma zastrzeżenia

"Decyzja wydana na podstawie kilku zdań oraz informacji z Wikipedii" - Wojewódzki Sąd Administracyjny ma zastrzeżenia co do dekomunizacji ulicy generała Bruno Olbrychta w Wadowicach.

Bruno Olbrycht / Wikipedia/

Jak twierdzi WSA, Wojewoda Małopolski podjął decyzję o zmianie nazwy na ulicę Gustawa Studnickiego na podstawie treści z "Wikipedii" oraz opinii Instytutu Pamięci Narodowej, która miała być niewystarczająca i zawierać się na jednej stronie.

Samo uzasadnienie dotyczące sylwetki generała Olbrychta liczyło jedynie... pięć linijek. Według IPN kluczowe i wystarczające zawarte było w nim stwierdzenie, że po II wojnie światowej generał Olbrycht kierował walką z podziemiem niepodległościowym na podległym mu terenie.

Jak przekonuje dr Maciej Korkuć z krakowskiego IPN, opinia miała być informacją dla wojewody i mieszkańców, a nie sądu:

"To była lapidarna opinia obrazująca istotę rzeczy, bo zakładaliśmy, że każdy kto będzie z tych opinii korzystał, może odwołać się do szerszych materiałów zamieszczonych na naszych stronach internetowych. Kiedy okazało się, że sprawa ma się znaleźć na wokandzie, przekazaliśmy do UW dodatkowe informacje z podaniem źródeł."

Te dodatkowe informacje nie zostały już jednak uznane przez sąd.

Jak dodaje dr Maciej Korkuć -  "ustawa przewiduje, że IPN z zasady miał służyć OPINIą tylko wojewodom a nie sądom. Stąd nie przygotowywaliśmy obszernych ekspertyz tylko krótkie uzasadnienie do opinii. Jeśli sąd ma wątpliwości IPN zapewnia, że na jego prośbę może dostarczyć pogłębioną analizę."


A decyzję wojewody zaskarżył samorząd Wadowic. Jak zapewnia burmistrz Mateusz Klinowski postać generał jest zasłużona dla miasta między innymi ze względu na udział w kampanii wrześniowej:

"Poprosiłem historyków z muzeum miejskiego o przygotowanie dobrze udokumentowanego życiorysu."

Sąd nie miał jednak tylko zastrzeżeń do opinii Instytutu Pamięci Narodowej:

"Wojewoda przytoczył także własne ustalenia, podał źródła, odwołał się do Wikipedii - krytycznie takie poszukiwania ocenił sąd" - mówi Anna Szkodzińska z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Sam Wojewoda Małopolski, Piotr Ćwik źródło jakim jest Wikipedia uważa za wiarygodne:

"Z tego co się orientuję i znam mechanizm jak działa Wikipedia, to materiały są bardzo szybko weryfikowane - bo jeśli są materiały niezgodne z prawdą, to bardzo szybko Wikipedia reaguje i te zamieszczone materiały zamienia. To źródło wiarygodne, przeciez cytowana jest w pracach magisterskich"

 Jak zapewnia jednak profesor Tomasz Gąsowski, historyk z Akademii Ignatianum w Krakowie, z Wikipedią bywa różnie:

"Studenci oczywiście korzystają, ale nie należy przyjmowac założenia, że jak coś napisali w Wikipedii, to znaczy, że tak jest. W przypadku moich studentów nikt by się nie odważył czegoś takiego zamieścić, co nie oznacza, że po cichu by z tego nie korzystali."

I jak dodaje profesor Gąsowski - dekomunizując ulice trzeba działać ostrożnie i dokładnie. Mieszkańcy są przyzwyczajeni do nazw, a niektóre postacie bywają też kontrowersyjne:

"Lepiej robić wolniej a dokładniej, żeby się nie poddawać później negatywnemu osądowi wymiaru sprawiedliwości, bo od tych wyroków trudno się będzie odwoływać."

A jak zapowiada Wojewoda Małopolski należy spodziewać się odwołania do Naczelnego Sądu Administracji w tej sprawie. Możliwe, że z dokładniejszą dokumentacją.

To nie pierwsze problemy z dekomunizacją w Małopolsce. Wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zgodził się na zmiany nazw dwóch ulic w samym Krakowie, a także w Bochnii. Powód był podobny - opieranie się wojewody na niepełnych i krótkich opiniach Instytutu Pamięci Narodowej. Od tych decyzji Wojewoda Małopolski także zapowiada odwołania.

 

Tomasz Bździkot/bp

dr Maciej Korkuć

Instytut Pamięci Narodowej – KŚZpNP

Oddział w Krakowie

 

Informacja

o postaci gen. Bruno Olbrychta

ze szczególnym uwzględnieniem jego służby po stronie sił komunistycznych

i udziału w zwalczaniu podziemia niepodległościowego

 

 

 

Gen. Bruno Olbrycht „Olza” (1895-1951) był jedynym liniowym oficerem Armii Krajowej w randze generalskiej, który w 1945 roku przeszedł na stronę sił komunistycznych i zaangażował się aktywnie po stronie sił sowieckich zwalczających podziemie niepodległościowe.

Bruno Olbrycht pochodził z Sanoka, gimnazjum ukończył w Wadowicach. W czasie I wojny światowej wstąpił do Legionów Polskich (3 Pułk Piechoty Legionów w ramach II Brygady), w latach 1919-1920 uczestniczył w walkach z Ukraińcami i wojnie polsko-bolszewickiej. W latach 1921-1927 p.o. dowódcy i dowódca 8 Pułku Piechoty Legionów, od 1927 do 1929 r. dowódca piechoty dywizyjnej w 2 Dywizji Piechoty Legionów. W latach 1930-1936 był komendantem Centrum Wyszkolenia Piechoty (CWP) w Rembertowie, w latach 1936-1938 - dowódcą 3 Dywizji Piechoty Legionów w Zamościu. W 1938 r. uczestniczył w akcji niszczenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie. Od 1938 do 1939 r. ponownie był komendantem CWP w Rembertowie.

W wojnie obronnej w 1939 roku dowodził 39 Dywizją Piechoty, wchodzącą w skład Armii „Lublin”. Skapitulował pod Terespolem i dostał się do niemieckiej niewoli. Więziony w niemieckich obozach jenieckich do 1941 r., kiedy to został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia.

Zaangażował się w działalność konspiracyjną w szeregach Armii Krajowej. Od 1943 r. pracował w Biurze Inspekcji Komendy Głównej AK. W trakcie akcji „Burza” w 1944 r. stanął na czele Grupy Operacyjnej AK „Śląsk Cieszyński”. Aresztowany przez Niemców w październiku 1944 r., nie został przez nich rozpoznany jako wysoki dowódca AK. Po jednym dniu został w Kalwarii Zebrzydowskiej odbity przez oddział AK. Do początków 1945 r. zajmował formalnie stanowisko dowódcy 21 Dywizji Piechoty Górskiej AK.

Jego rozkazy do żołnierzy AK z drugiej połowy 1944 roku potwierdzają jednoznacznie, że miał pełną świadomość zagrożeń, jakie płynęły dla perspektyw niepodległości Polski ze strony Związku Sowieckiego i ze strony Armii Czerwonej zajmującej kolejne regiony kraju. Miał także świadomość, że siły sowieckie dążą do bezwzględnej likwidacji sił Armii Krajowej na terenach już zajętych i przygotowują działania represyjne na obszarach jeszcze będących wówczas pod okupacją niemiecką. Zdając sobie sprawę, że narzędziem takich działań są sowieckie oddziały dywersyjne, operujące na ziemiach polskich po niemieckiej stronie frontu, w drugiej połowie listopada 1944 r. pisał w rozkazie dla podległych mu oddziałów Grupy Operacyjnej AK „Śląsk Cieszyński”: „Z terenów zajętych przez bolszewików mam pewne dane, że władze bolszewickie wydały dyspozycje bezwzględnego tępienia członków AK co też systematycznie uskuteczniają [...]”. W związku z tym zarządzał: „Rozkazuję pod osobistą odpowiedzialnością wszystkich szczebli przerwać wszelki kontakt z oddziałami bolsz[ewickimi]. Zabronić wstępu do obozu, nie przeprowadzać rozmów z d[owód]cą bolszew[ickim], wstrzymać wspólne akcje z nimi, zakonspirować się całkowicie” (MHMK — Oddział ul. Pomorska 1, koperta, „Insp. N.Sącz 1 psp, Rozkazy Komendy Okręgu i GO «Olza»”. Rozkaz gen. „Olzy” z drugiej połowy listopada 1944 [brak daty]. M. Korkuć, „Zostańcie wierni tylko Polsce…”. Niepodległościowe oddziały partyzanckie w Krakowskiem 1944-1947, Kraków 2002, s. 67).

Mimo takiego stanowiska na pocz. 1945 roku, po rozwiązaniu Grupy Operacyjnej AK „Śląsk Cieszyński”, gen. Olbrycht - wbrew rozkazom przełożonych – samowolnie zgłosił się do dyspozycji osadzonych w Polsce przez Stalina władz komunistycznych. Podjął taką decyzję choć – jak wskazują powyższe cytaty – doskonale rozumiał realizowaną przez ZSRS politykę zniewolenia Polski i dostrzegał ukierunkowanie komunistycznego terroru przeciw ludziom związanym ze strukturami Polskiego Państwa Podziemnego. Zgłaszając tego rodzaju gotowość służby komunistom, i następnie angażując się w walkę zbrojną przeciw żołnierzom Armii Krajowej (podlegającej rozwiązaniu), sprzeniewierzył się przysiędze i obowiązkom oficera Wojska Polskiego.

W kwietniu 1945 r. z nominacji komunistów objął stanowisko zastępcy komendanta Oficerskiej Szkoły Piechoty i Kawalerii nr 1 w Krakowie-Łobzowie. W grudniu tegoż roku został awansowany do stopnia generała dywizji.

We wrześniu 1945 r. został przez komunistów mianowany dowódcą Warszawskiego Okręgu Wojskowego (WOW). Był zwolennikiem wykorzystania do zwalczania podziemia niepodległościowego i opozycji politycznej – obok UB KBW i milicji – również zwyczajnych żołnierzy z poboru. Jako dowódca WOW kierował walką z podziemiem niepodległościowym na terenie województw warszawskiego, białostockiego i lubelskiego.

W tym czasie w instrukcjach dotyczących wyszkolenia politycznego, obowiązujących także w Warszawskim Okręgu Wojskowym, pisano o walce „ramię w ramię z bohaterską Armią Czerwoną”, o konieczności kształtowania poczucia „żelaznej dyscypliny, solidarności i braterstwa broni z Armią Czerwoną”, nakazywano indoktrynację żołnierzy w duchu haseł komunistycznej propagandy, głoszącej rzekomo „antynarodowy charakter reakcji”, potrzebę „trwałej współpracy i ścisłego sojuszu ze Związkiem Radzieckim”, wpajającej żołnierzom pogląd o „postępowej roli Związku Radzieckiego w międzynarodowej polityce” oraz świadomość niebezpieczeństwa grożącego „ze strony międzynarodowej i rodzimej reakcji”. (CAW, Rozkaz nr 0705/III z 16 listopada 1945 r.) Oznaczało to w języku ówczesnej propagandy „niebezpieczeństwo” ze strony USA i Wielkiej Brytanii, podziemia niepodległościowego w kraju i wówczas dopuszczonej do jawnego funkcjonowania niepodległościowej opozycji politycznej w postaci PSL Stanisława Mikołajczyka).

.

Jako dowódca Warszawskiego Okręgu Wojskowego gen. Olbrycht dowodził w dniach od 5 do 27 lutego 1946 r. jedną z największych zbrojnych operacji przeciw podziemiu niepodległościowemu, prowadzonych przy wykorzystaniu jednostek podporządkowanego komunistom „ludowego” WP – skierowanych do walki przeciw współobywatelom. Zdawał sobie sprawę, że trzonem tego podziemia były oddziały złożone z byłych żołnierzy AK, zachowujących wierność przysiędze złożonej w czasie wojny. Operacja objęła obszar trzech województw (warszawskie, lubelskie i białostockie). Do jej realizacji użyto m.in. cztery dywizje piechoty WP, 9 batalionów operacyjnych i pułk zmechanizowany KBW.

Był jednoznacznie zaangażowany egzekwowanie zasad bezwzględnego zwalczania partyzantki niepodległościowej. W rozkazie specjalnym „odnośnie działania i likwidacji band” z lutego 1946 r. Olbrycht nakazywał m.in.: „bezwzględnie odebrać inicjatywę z rąk band” i „stworzyć realny plan działania i zwalczania band”, „przejść do zdecydowanej akcji zaczepno-likwidacyjnej”, „planować w ścisłej współpracy z organami informacji, UB i KBW”. W ramach działań zbrojnych Olbrycht nakazywał także „z zasady stosować okrążenie, rozgromienie i ujęcie członków bandy” a „w wypadku wymknięcia się części band tropić je aż do całkowitego zlikwidowania”. (CAW, N.510.1/A 465, k. 11). W innym rozkazie z tego czasu (do dowódcy 15 DP w Olsztynie) nakazywał „utrzymywać stałą łączność z organami Bezpieczeństwa, MO” oraz „mieć w pogotowiu silne oddziały wojska i po zasygnalizowaniu obecności band niezwłocznie wkraczać i likwidować je” (CAW, N.510.1/A 465, k. 12).

W dniach 13-14 maja 1946 roku wziął udział w naradzie dowódców okręgów wojskowych, odbywającej się u mianowanego przez komunistów „naczelnym dowódcą WP” M. Żymierskiego. Była ona poświęcona w całości problemowi zwalczania podziemia zbrojnego i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na tej naradzie głos gen. Olbrychta wyróżnił się apelem o bezwzględne traktowanie zarówno żołnierzy podziemia niepodległościowego jak i własnych podkomendnych, na których pragnął wymuszać większe zaangażowanie w walkę zbrojną przeciw oddziałom leśnym i zwolennikom ugrupowań niepodległosciowych. Zdawał sobie sprawę, że oddziały podziemia niepodległościowego (teraz nazywane przez niego zgodnie z komunistyczną terminologią „bandami”) nie chciały walczyć przeciw zwyczajnym żołnierzom z poboru, odróżniając ich od sił NKWD, UB i KBW. Podczas narady Olbrycht mówił, że „początkowo bandy stosowały taktykę nieruszania a nawet kokietowania wojska. Ten stan rzeczy rozbrajał moralnie żołnierzy. Z uwagi przede wszystkim na własne bezpieczeństwo żołnierze zachowywali się biernie wobec bandytów, pozwalali rozbrajać się bez próby oporu! Zresztą również dowództwo niektórych jednostek uważało, że walka z bandami to rzecz UB a wojsko powinno stać na uboczu”). W sposób jednoznaczny postulował więc konieczność kreowania sytuacji, w których dojdzie do przelewu krwi pomiędzy żołnierzami „ludowego” WP a żołnierzami podziemia niepodległościowego. W dalszej części podkreślił skuteczność wielotorowych środków prowadzących do zmiany dotychczasowego stanu rzeczy: „Te nastroje zostały przełamane. Aparat polityczno-wychowawczy prowadził z jednej strony wytężoną pracę uświadamiającą, a z drugiej oddawał pod sąd winnych rozbrojenia oficerów [a więc tych, którzy nie zapobiegli rozbrojeniu swoich żołnierzy – MK] oraz pilnował wyciągnięcia sankcji karnych w stosunku do żołnierzy”. Wskazywał przede wszystkim na korzyści, jakie płynęły z doprowadzenia do bezpośredniej styczności bojowej z oddziałami podziemia niepodległościowego i psychologiczny walor strat żywych, ponoszonych przez jego podkomendnych. „Pierwsze starcia z bandytami, w których zostali zabici żołnierze, doprowadziły do zupełnego przełomu. Między wojskiem a bandytami stanęła przelana krew”. Zwracał uwagę na zalety odpowiedniej propagandy pogrzebowej: „Uroczyste pogrzeby poległych, widok rozebranych żołnierzy, widok spalonych wsi Białostocczyzny wpłynęły na zmianę nastrojów wśród wojska. Bierność została przełamana. Dziś nawet grupy, które nie są bezpośrednio na zadaniu bojowym, a np. na zbieraniu świadczeń rzeczowych [czyli obowiązkowych kontyngentów] nie tylko nie uciekają przed bandami, ale same nawiązują z nimi walkę. W związku z ożywieniem walki z bandami zaostrzył się wrogi stosunek do PSL. Żołnierze sami znajdowali legitymacje PSL u złapanych bandytów i ulotki, w których bandy nawołuja do popierania tej partii” (cyt. za: Grot L., Działania Ludowego Wojska Polskiego przeciwko zbrojnemu podziemiu w latach 1944 - 1947, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1973, nr 3. s. 483).

Również na innych spotkaniach gen. Olbrycht konstatował: „Należy z całą stanowczością stwierdzić, że walka z bandytyzmem stanowi na ten rok najważniejsze zadanie wojska i KBW – toteż wyniki osiągnięte w tej walce będą stanowiły jedyne kryterium oceny każdego oficera od chorążego do generała. Niedbalstwo lub nieudolność w wykonywaniu tego zadania będą karane nie tylko usunięciem z wojska lub KBW, ale oddaniem pod sąd (…)” (cyt. za: Grot L., Działania Ludowego Wojska Polskiego przeciwko zbrojnemu podziemiu w latach 1944 - 1947, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1973, nr 3. s. 491).

Dowódcą WOW był Olbrycht do grudnia 1946 r. Następnie objął funkcję komendanta Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie. W okresie umacniania przez komunistów władzy pełnił tę funkcję do października 1947 r. Przeniesiony został w stan spoczynku ze względów zdrowotnych - wskutek wylewu.

Zmarł 23 marca 1951 roku w Rembertowie.

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

  • 06:00

    Aktualności drogowe 19.04. Relacja

  • 21:40

    Wjechał w słup, porzucił auto i uciekł pieszo. Policjanci znaleźli go w domu

  • 21:33

    Collegium Medicum UJ nie udostępni prosektorium UKEN w najbliższej przyszłości

  • 21:13

    Abp Jędraszewski: żadne poczęte dziecko nie jest własnością matki

  • 18:49

    Czy to jest awans?

  • 18:36

    Co zmieni wprowadzenie systemu kaucyjnego na opakowania w Polsce?

  • 10:05

    Kometa, Muminki i filozofia.

  • 20:46

    Uwaga kierowcy - utrudnienia na obwodnicy Krakowa. Między węzłami Kraków Skawina a Kraków Południe w stronę Tarnowa… https://t.co/aWCDRAdztU

  • 18:19

    Kraków: prokuratura złożyła apelację od wyroku dla aktora Jerzego S. https://t.co/4IBqL4fLxF

  • 15:39

    #PomysłNaMajówkę w Bobowej. Choć Żydzi nie powrócili do miasteczka na stałe po II wojnie światowej, to jednak samo… https://t.co/KDQZOGN34I

  • 13:55

    RT @Kamil_Wszolek: Jak przygotować dziecko do życia w sieci? O tym porozmawiam dziś z Magdaleną Bigaj autorką książki "Wychowanie przy ekr…

  • 12:33

    W maju w Pobiedniku Wielkim startuje 60. Lot Południowo-Zachodniej Polski im. Franciszka Żwirki https://t.co/p8YpCu8qgJ

  • 11:03

    Utrudnienia na drodze wojewódzkiej 783. W Makowie w powiecie miechowskim doszło do zderzenia trzech samochodów: cię… https://t.co/vHPqQzgNvM

  • 10:11

    #RozmowaRadiaKraków @Lukasz_Kmita: Rozważam wydanie rozporządzenia ws. zakazu przebywania na terenach zagrożonych z… https://t.co/IK9DHSKekF

  • 09:44

    Pojawiło się nowe zapadlisko na os. Gaj w Trzebini https://t.co/S6agoI2Hw1

  • 09:21

    Utrudnienia na drodze wojewódzkiej 955. W Sułkowicach w powiecie myślenickim doszło do zderzenia dwóch samochodów o… https://t.co/2WKuvfJcrm

  • 08:54

    Piękna pogoda przyciągnęła w weekend turystów w Tatry. Ratownicy mieli ręce pełne roboty https://t.co/FkW6kCjZeH

  • 08:13

    RT @j_banka: Porannym gościem @RadioKrakow będzie dzisiaj małopolski wojewoda @Lukasz_Kmita @Malopolski_UW . Zapraszam o 8.16. https://t.co…

  • 07:56

    RT @BartMaziarz: Planowana przy @Grupa_Azoty spalarnia śmieci nie ma jeszcze decyzji środowiskowej, ale @GKadzielawski w rozmowie z @RadioK…

  • 07:27

    Synoptyk IMGW: początek tygodnia pochmurny i z deszczem https://t.co/txUCfQB0px

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię