38-latek z Libiąża w piątek przed  godziną 10 zadzwonił pod numer alarmowy 112 i przekazał informacje o podłożonych w sądzie i szpitalu ładunkach. Policji namierzenie sprawcy zajęło godzinę i pięć minut. Mężczyzna został już zatrzymany. Był nietrzeźwy. Właśnie trwa jego przesłuchanie. Mężczyzna usłyszy zarzuty karne. Może mu grozić od sześciu miesięcy nawet do ośmiu lat więzienia.   

Ewakuowano trzy budynki sądów oraz wstrzymano odwiedziny w szpitalu powiatowym. Pracownicy sądów wrócili już do pracy. Pirotechnicy oraz policjanci z psem do wykrywania ładunków wybuchowych skontrolowali placówki.  

 

 

(Marek Mędela/ew)