"Cierpliwość się skończyła" - mówi wojewoda małopolski Piotr Ćwik pytany o nakazy wydane krakowskiemu ZIKiT. "Jednym z motywów wydania tych zarządzeń była nawet perspektywa, że prezydent oraz urzędnicy pójdą z tym zarządzeniami do sądu i będą dochodzić do swoich racji. Niech rozstrzygnie to sąd. Zbyt długo trwa pewien stan zawieszenia, jeśli chodzi o organizację ruchu w mieście. ZIKiT swoje, my swoje. Dajemy więc pewien pretekst do działań" - mówił podczas konferencji prasowej wojewoda. . 

Nowy szef ZIKiT-u na razie w komentarzach do tej sprawy jest bardzo powściągliwy. Informuje jednak, że nakazy wojewody zostaną wykonane, choć jak mówi, można z nimi polemizować na drodze prawnej. "Czasem ta sama rzecz jest widziana z innych punktów trochę inaczej. Nie mieliśmy okazji z tym się zapoznać, jak to zrobimy podejmiemy decyzję" - stwierdził Hanczakowski. 

Wiadomo już, że do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu wpłynęło w poniedziałek pismo z instrukcjami od wojewody. ZIKiT może w tej sprawie złożyć odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Niezależnie od tego, nakazy muszą i tak zostać wykonane. Urzędnicy mają wycofać się z ograniczeń dla samochodów na Kazimierzu. Wojewoda nakazał także m. in. wykluczyć rowery z niektórych dróg pieszych oraz zlikwidować tabliczki zezwalające na wjazd w zakazane miejsca. Chodzi, np. o wjazd do strefy B. Może to oznaczać, że do stref ograniczonego ruchu nie wjedzie nikt, poza ich mieszkańcami. "Urząd wojewódzki jest również szczęśliwym posiadaczem 25 wjazdówek, z czego używanych jest 11. One zachowują ważność, bo wojewoda ich nie unieważnił, a jedynie wskazał na to, że ten sposób organizacji ruchu jest niezgodny z prawem" - dodał Piotr Ćwik. 

ZIKiT na podjęcie decyzji ma 30 dni. 

Podczas konferencji prasowej nowy szef Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie opowiedział za to o swoich planach na przyszłość. "Przyszedłem do tej jednostki z zadaniem sprawnego przeprowadzenia jej reorganizacji" – mówił Marcin Hanczakowski. Od 1 września, po likwidacji ZIKiT-u, jego zadania przejmą: Zarząd Dróg i Zarząd Transportu Publicznego.

Hanczakowski zapewnia, że nie zamierza ubiegać się o stanowisko szefa żadnej z tych jednostek. "Chciałbym się skupić na tej reorganizacji. Nie zamierzam kierować żadną z tych jednostek. Nie będę zatem tego ustawiał pod siebie. To będą rozwiązania obiektywnie dobre, nie takie, które by mi mogły służyć" - podkreśla.

Marcin Hanczakowski poinformował, że do reorganizacji ZIKiT-u powoła zespół ekspertów, który przygotuje szczegółowe zmiany. Jednocześnie twierdzi, że chce, by jednostka bez przeszkód realizowała bieżące projekty. Jedno z najważniejszych zadań to m. in. zaplanowany na ten rok remont ulicy Królewskiej. Przebudowa ulicy Krakowskiej - jak mówi Hanczakowski - planowana jest bowiem na rok 2019.

 

 

 

(Dominika Kossakowska/ko)