Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Starosta tatrzański: Sprzedaż PKL, ale bez kolejki na Kasprowy

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2012.12.04 09:00 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 01:49 )
"Dobry gazda nie sprzedaje tego, co przynosi dochód". Tak o prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch mówił w porannym wydaniu Co Niesie Dzień starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski. O prywatyzacji PKL-u, olimpiadzie zimowej i najważniejszych inwestycjach w Zakopanem ze starostą tatrzańskim rozmawiał Jacek Bańka.

Zapis rozmowy Jacka Bańki z Andrzejem Gąsienicą- Makowskim:

Jacek Bańka: Panie starosto w jaki sposób Podhale powinno zachować pamięć po swoim ambasadorze, zmarłym wczoraj Władysławie Trebuni-Tutce? Jakaś nagroda, fundacja imienia Władysława Trebuni-Tutki by się przydała, jak Pan myśli?

Starosta Andrzej Gąsienica-Makowski: Trzeba to przemyśleć. Na pewno Władysław Tutka był taką marką tatrzańską, zresztą otrzymał ten tytuł Marki Tatrzańskiej, który nadawany jest co roku, ale to była faktyczna osobowość, osobowość wielka, skromna, ale służąca godnie rodnej ziemi. To wielki człowiek, choć zawsze w codziennym dniu był bardzo bliskim dla ludzi człowiekiem.

A kto dzisiaj może być, z młodego pokolenia, ambasadorem, takim prymistą wśród ambasadorów Podhala, jakim był Władysław Trebunia-Tutka?

Wie Pan, to się do takiej funkcji, do takiego zaszczytu, dochodzi lata. Jest kilku, nie chciałbym wymieniać, żeby któregoś nie spalić przed rozpoczęciem tej działalności. A myślę, że jest wielu, a przynajmniej kilku takich, którzy będą szli tą wytyczoną pyrcią przez Władysława Trebunię. Tacy muzykanci, którzy grają i z ducha, ale też oprócz muzyki czują całą siłę tradycji regionu.

To czekamy na tych ambasadorów, na tych prymistów, którzy pójdą tą wytyczoną pyrcią, jak Pan starosta mówi. Tymczasem czekamy na decyzję prezesa rady ministrów w sprawie poparcia dla Krakowa, oczywiście chodzi o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Podhale też czeka na tę decyzję?

Każdy kraj powinien mieć swoje marzenia. Ameryka ma swoje wielkie marzenia, my też mamy swoje marzenia, takim marzeniem tatrzańskim jest olimpiada tatrzańska. Co prawda doskoczył Kraków, no dobrze, stolica naszego regionu w połączeniu ze Słowakami na pewno dałaby nam tę możliwość i siłę przebicia, ażebyśmy mogli godnie startować a nie tylko być kandydatem. Godnie startować z nadzieją na sukces, może nie za pierwszym razem, ale za drugim, maksymalnie trzecim.

Tą marką ma być Kraków, ale jeśli będzie takie poparcie to również zmienią się priorytety w rozwoju Podhala. W jaki sposób powinny się zmieniać?

Myślę, że przede wszystkim dostępność terenu, dojazd do Zakopanego, dojazd w góry - bo nie tylko samo Zakopane by na tym korzystało. Na pewno trzeba tam poprawić infrastrukturę drogową, infrastrukturę narciarską bo musielibyśmy zmodernizować skocznię do warunków, które dzisiaj są konieczne. Oczywiście w perspektywie są trasy biegowe, trasy biegowe zapasowe również, no i inne obiekty, które by były ulokowane tutaj, na terenie powiatu tatrzańskiego czy szeroko mówiąc - Podhala.

Jest dużo do roboty, ta infrastruktura drogowa w pierwszej kolejności. To wiadomo, pięta Achillesowa Podhala...

No ale jeszcze do tego trzeba tu poprawić infrastrukturę, żeby samoloty mogły lądować czyli lotnisko w Nowym Targu czy w pobliżu gdzieś indziej, bo są też inne propozycje.

A to jeszcze o dwie takie zakopiańskie inwestycje chciałem zapytać Panie starosto. Co z halą wielofunkcyjną przy dolnej stacji?

Są te nasze też takie, może nie tyle marzenia, ale realizujące się propozycje. Będzie zmieniony plan zagospodarowania miasta i jako powiat ogłosiliśmy przetarg na dzierżawę gruntu na blisko 35 lat dla firmy, która wybuduje tę halę wielofunkcyjną i będzie ją prowadziła, udostępniając również dla działalności kulturalnej, dla mieszkańców Zakopanego. Będą o tym konferencje organizowane w przyszłości. Jesteśmy już blisko, drugi przetarg jest w trakcie rozstrzygania w tej chwili.

To Panie starosto, skoro Pan mówi o tej hali wielofunkcyjnej przy dolnej stacji Gubałówki, to myśli pan o partnerstwie publiczno-prywatnym jak rozumiem?

Tak to by można było nazwać, ale my poszliśmy generalnie jako rada powiatu w kierunku jednoznacznym: chcemy tylko wydzierżawić, natomiast resztą, najważniejszą rzeczą czyli pozyskaniem pieniędzy na inwestycję, prowadzeniem całości inwestycji i także prowadzeniem tej działalności powinna zajmować się inna firma. Natomiast powiat czy samorząd będzie czerpał dochody z dzierżawy no i z ilości przeznaczonych dni, które będą do dyspozycji na działalność kulturalną tutaj organizowaną przez samorząd gminny czy powiatowy.

Jeszcze o jedną inwestycję zapytam, chodzi o estakadę, również przy dolnej stacji Gubałówki. Są pieniądze, to ma być nowa promenada w Zakopanem?

Tak się marzy nam również, bo trzeba waloryzować różne miejsca, miejsce pod Gubałówką jest szczególne bo tam jest takie miejsce targowe, a chcielibyśmy w perspektywie, żeby było konferencyjno-targowe i trzeba podnosić jakość. Jeżeli stawiamy na kurort tatrzański, stawiając na jakość, to musimy te miejsca waloryzować. Teraz są wykonane Krupówki, realizowany jest Plac Niepodległości, pod Gubałówką robiony jest teraz targ maślany i później estakada - ta lata czekająca inwestycja, dzięki Urzędowi Marszałkowskiemu, panu marszałkowi,otrzymaliśmy pieniądze z MRPO, blisko 18 milionów, i od przyszłego roku, mam nadzieję, zaczniemy już modernizację tej estakady. Jedna jej nitka będzie przeznaczona na - możemy ją tak w cudzysłowie nazwać - promenadę tatrzańską, część spacerową, żeby ludzie mogli oglądać góry, spacerując właśnie w tamtym miejscu. Nie wszyscy mogą iść w góry, nawet starsze osoby mogą sobie spacerować spokojnie i patrzeć na Tatry również, zwiedzać te zakątki, które są w rejonie Gubałówki.

Jak Pan sobie wyobraża tę promenadę, tę estakadę? Jako taką przestrzeń spacerową czy tam jeszcze jakaś przestrzeń handlowa będzie?

Raczej byśmy widzieli wyjście i zejście pod estakadę spod Gubałówki, jakieś ławeczki drobne, bez jakiegoś handlu oczywiście żeby znowu nie założyć tutaj straganami i nie zaciemnić cały ten obraz Gubałówki. To przejście byłoby w kierunku starego kościółka, bądź ewentualnie Koliby na starówce i taka, że tak powiem pętla czy klucz spacerowy mógłby być rozszerzony na tę właśnie część estakady.

Tymczasem Panie starosto, zmieniając temat, po raz kolejny trwa serial związany z prywatyzacją PKL-u. Pan chciałby sprzedać ale bez kolejki na Kasprowy. Tom w ogóle ma sens? Byłby ktoś tym zainteresowany?

Proszę Pana, dobry gazda nie sprzedaje, no ale jak już takie decyzje gdzieś tam zapadają...Bo jak coś dobrze przynosi dochód to się patrzy, coby był większy dochód i kogoś sobie doprosić ewentualnie, żeby wzmocnić to funkcjonowanie. Jeżeli sytuacja idzie w takim kierunku no to w moim przekonaniu powinna być dwustopniowa prywatyzacja. Tam, gdzie jest zgoda samorządów, myślę o Zawoi, Krynicy, Szczawnicy. Tutaj w Zakopanem tez jest inna propozycja, natomiast powinna być w moim przekonaniu dwuetapowa prywatyzacja. Pierwsze te wszystkie stacje, oprócz naszej, tak zwanej świętej góry, Kasprowego Wierchu. Kasprowy powinien być wyłączony z prywatyzacji, tutaj 51 % udziałów, w moim przekonaniu, powinien mieć zachowany zawsze skarb państwa, natomiast pozostałe procenty to albo samorządy, albo 20-30 % strategiczny inwestor. I wtedy byłby ten, że tak powiem, spokój dla nas moralny. Ważny, bo tu jesteśmy związani z Tatrami...

...ale Panie starosto, czy ktoś w ogóle byłby zainteresowany kupnem majątku bez kolejki na Kasprowy?

A to byśmy zobaczyli jakie są do końca czyste intencje wszystkich, którzy chcą prywatyzować. Po pierwsze, żeby wykonali tę prywatyzację, zainwestowali w tamtych ośrodkach, między innymi też na Gubałówce, a za 2 czy 3 lata, ktoś w nagrodę mógłby objąć jakąś część procentu właśnie w kolejce na Kasprowy Wierch. Natomiast na pierwszy etap byłbym przeciwny, żeby kolejka na Kasprowy Wierch była prywatyzowana.

Panie starosto i na koniec, proszę wybaczyć pytanie, potrafi Pan jeździć na nartach?

Tak, ja nie tylko jeżdżę, ale przede wszystkim lubię spacery na nartach. Nie tyle biegam, ale chodzę na długie spacery, bo nie ma nic lepszego jak ruch na nartach, na biegówkach, na śladówkach, wtedy człowiek zwiedza ale też i pewien wysiłek jest ponoszony, dlatego wszystkich zapraszam na nasze tereny, narciarskie szlaki, ale przede wszystkim żeby zwiedzali przyrodę, krajobraz nasz, nie tylko wywożąc i zwożąc, chociaż są tacy, którzy wolą, żeby ich wywieźć a potem żeby zjeżdżać.

Panie starosto, zaproszenie przyjmujemy. Wytłumaczę się z tego pytania - podobno górale nie potrafią jeździć dlatego zapytałem Pana starostę czy Pan potrafi. Rozumiem, że sezon narciarski otwarty, nie będzie w tym sezonie kłopotów z dośnieżaniem, tak jak ostatnio?

Myślę, że nie będzie, bo już natura nam trochę dorzuciła śniegu czyli możemy spokojnie teraz dośnieżyć. Zapowiedzi są takie, że ta zima ma być może nie taka ostra, ale przyjemna i przyjazna dla narciarzy. Narty już jutro wyciągam i myślę, że w sobotę już będę na biegówkach pierwszy raz.

No to zapraszamy także, w imieniu Pana starosty.

Tak jest, góry czekają, przymrożone jest, domy też są przyrychtowane, wszystko się gotuje, żeby na święta i na ferie goście mogli spokojnie tutaj wypoczywać.

Dziękuję za rozmowę.


Kolejkę na Kasprowy Wierch i cały PKL chcą kupić Słowacy i samorządowcy z południa Małopolski. Swoją ofertę ma też złożyć Zakopane.

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię