To chyba jedyny szpital w Krakowie, do którego problem z wejściem mają osoby o kulach i na wózkach inwalidzkich. Przed wejściem do budynku są schody, ale brakuje windy i platformy do podnoszenia wózków. Co prawda pacjenci mogą wejść do budynku innym wejściem, przez Szpitalny Oddział Ratunkowy. Jednak tam czekają na nich kolejne schody do pokonania, zwłaszcza, jeśli chcą się dostać na pierwsze piętro, gdzie znajduje się m.in. pracownia rentgena i poradnie. "Jest to spore utrudnienie - dla pacjentów, dla ich rodzin. Oby było lepiej" - mówili Radiu Kraków pacjenci. 
 
"Niestety zawsze problemem były pieniądze. Zawsze brakowało ich, by wykonać te konieczne prace. W tym roku udało uzyskać się sporą kwotę, z tego m.in. zostanie sfinansowany projekt windy" - zapewnia Anna Górska ze szpitala im. Żeromskiego. "Winda będzie stanowić element dobudowany. Jest szansa, by powstała jeszcze w tym roku, ale wszystko zależy od tego, czy na następny rok zyskamy środki z gminy, czy z budżetu obywatelskiego" - dodała Maria Dzięgiel, zastępca dyrektora ds. technicznych. 
 
Na czas remontu pacjenci będą przenoszeni do nie objętych remontem części szpitala. Będzie ciasno, ale jak zapewnia dyrektor szpitala Jerzy Friediger, po tym czasie warunki dla pacjentów znacznie się poprawią. "Większe sale i mniej pacjentów, więcej przestrzeni, a przy każdej sali węzły sanitarne. Będziemy mogli wreszcie swobodnie korzystać z nowo zakupionego sprzętu" - mówił Radiu Kraków Jerzy Friediger.  
 
Remont nie obejmie jednak Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. 
 
 
 
(Teresa Gut/ew)