Nową organizację ruchu miała wprowadzić w życie firma wykonująca remont Myślenickiej. Robotnicy stwierdzili jednak, że to nie należy do ich obowiązków i zażądali dodatkowej zapłaty. Niemałej, bo aż 30 tysięcy złotych. "Jesteśmy zaskoczeni tym zachowaniem. Dla nas to standardowa sytuacja, że w czasie prowadzenia prac dokonuje się zmian organziacji ruchu. Trwają rozmowy, które mają wyjaśnić, czy wykonawca uzna, że to jego obowiązek, czy Zarząd Dróg Miasta Krakowa będzie musiał wyłuskać dodatkowe pieniądze" - mówi Bartosz Piłat, przedstawiciel Zarządu Dróg.

Urzędnicy chcą, aby sprawa wyjaśniła się jeszcze przed świętami, najdalej do końca roku, żeby w końcu wprowadzić obiecane ułatwienia dla mieszkańców. 

Firma budowlana tłumaczy, że zaprojektowanie i wprowadzenie nowej organizacji ruchu to sporo pracy, bo trzeba wymienić wszystkie tablice informacyjne i ustawić kilkadziesiąt znaków drogowych. Mieszkańcy na obiecane zmiany czekają od miesiąca. Chodzi o wprowadzenie dwukierunkowego ruchu na ulicy Szybisko, czyli przecznicy od remontowanej Myślenickiej oraz możliwość skrętu w prawo w Myślenicką z ulicy Sawiczewskich.

 

 

 

(Maciej Skowronek/ko)