Adam Jarubas w walce o mandat w Parlamencie Europejskim w okręgu małopolsko-świętokrzyskim walczy z listy Koalicji Europejskiej z numerem drugim. Liderką jest Róża Thun, europosłanka Platformy Obywatelskiej. Trzecie miejsce zajmuje Andrzej Szejna, wiceszef Sojuszu Lewicy Demokratycznej i były europoseł.

To nie jest moment na przyjęcie euro, nie wpisaliśmy tego do programu Koalicji Europejskiej – powiedział z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak Kamysz, odnosząc się do wypowiedzi na temat przyjęcia europejskiej waluty, które padły na regionalnej konwencji PIS w Lublinie.

Na sobotniej konwencji PiS w Lublinie prezes tej partii Jarosław Kaczyński dużą część swojego wystąpienia poświęcił przyjęciu przez Polskę waluty euro. Przekonywał, że euro służy tylko tym krajom, które są silne gospodarczo - jak Niemcy czy Holandia.

O sprawie euro mówił także premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem to właśnie przyjęcie waluty euro w niewłaściwym czasie we Włoszech, Hiszpanii i Grecji było przyczyną "permanentnej stagnacji". "Warto z porażki tych krajów wyciągnąć wnioski dla Polski, bo jesteśmy dzisiaj konfrontowani z tym tematem. Nasi konkurenci polityczni, Platforma Obywatelska, Koalicja Europejska, chcą nas jak najszybciej wprowadzić do strefy euro" - mówił Morawiecki.

Kosiniak-Kamysz zarzucił politykom PiS, że przyjęcie euro to temat, który "ma straszyć". "Wyciągają na nowo po raz kolejny euro, o którym nikt nie mówi, żeby w tym momencie Polska przystąpiła do strefy euro. Nie wpisaliśmy tego do programu Koalicji Europejskiej i mówimy wprost: jest zobowiązanie, które trzeba będzie zrealizować w momencie, kiedy Polska będzie na to gotowa i strefa euro będzie na to gotowa. To nie jest ten moment" – powiedział prezes PSL.

"Strefa euro nie jest gotowa, musi uporać się ze swoimi problemami. I nigdy to się nie może odbywać ze zwiększeniem wydatków polskich rodzin na codzienne produkty, kosztem jakości życia" - dodał.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że temat przyjęcia euro przez Polskę "nie jest dzisiaj i nie będzie rozstrzygany w europarlamencie". "Będzie kiedyś, w przyszłości – ciężko na razie określić kiedy – rozstrzygany tutaj w Polsce" – podkreślił.

Prezes PSL powiedział, że bardziej interesująca niż przyjęcie euro jest odpowiedź na pytanie, "kto będzie komisarzem rekomendowanym przez PiS na kolejną kadencję do Komisji Europejskiej?". "Ta decyzja będzie zaraz podejmowana. Nie sprawa euro, tylko decyzja, kto będzie komisarzem" – powiedział.

Pytał też o negocjacje w sprawie pieniędzy dla Polski z budżetu europejskiego w następnej perspektywie finansowej. "My wynegocjowaliśmy 106 mld euro dla Polski, to jest największy budżet ze wszystkich państw. Przy zmniejszonym budżecie ogólnym Unii Europejskiej tylko dwa kraje miały wzrost budżetowy, to była Polska i Słowacja, Polska na pierwszym miejscu" – podkreślił.

"Propozycje, które dzisiaj negocjuje rząd PiS, to jest 20 mld mniej na politykę spójności, mniej na dopłaty, mniej na drogi, mniej na wszystkie działania infrastrukturalne, społeczne, żłobki, przedszkola. Mniej pieniędzy na to wszystko, na co wydajemy pieniądze z Unii Europejskiej" – ocenił.

Pytał też o wysokość do dopłat do hektara. "Naszą ambicją jest 280 euro. Ile zagwarantuje rząd PiS? Bo jeżeli przyjmie te propozycje Komisji Europejskiej, przy stole negocjacyjnym, przy którym siedzą dzisiaj, to nie będzie podwojonych dopłat, powiększonych, zrównanych, tylko będą obniżone dopłaty w Polsce i nie będzie żadnego 500 plus ani w hodowli, ani w innych działaniach" – przestrzegał prezes PSL.

 

Magdalena Zbylut-Wiśniewska/PAP/bp