Edytuj
share
Powstanie parku Reduta stanęło pod znakiem zapytania
Wszystko przez troje mieszkańców, którzy zaskarżyli do Wojewody Małopolskiego pozwolenie na budowę tego terenu zielonego na osiedlu Prądnik Czerwony w Krakowie. To dość niezwykła sytuacja, bo zdecydowana większość krakowian chce budowy parku, a nawet sami go zaprojektowali w czasie konsultacji społecznych. Dlaczego nie wszystkim odpowiada ta zielona inwestycja?
Tutaj ma powstać park Reduta. / fot: G. Krzywak
Skargę złożyły trzy osoby, mieszkańcy sąsiadującego z przyszłym parkiem osiedla Srebrnych Orłów. "Chodzi im o drogę dojazdową. Oni się nie zgadzają, żeby obok ich domów ta droga dojazdowa do parku była. Obawiali się też o mniejszą liczbę miejsc parkingowych, z uwagi na konieczność stworzenia dojść do parku. Kolejna sprawa to boisko. Twierdzą, że jest ono za blisko i będzie generować hałas" - mówi Łukasz Pawlik z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Jak jednak dodaje Pawlik, ich postulaty zostały wysłuchane i wcielone w życie. "Mimo tego jest protest. On sprowadza się do tego, że ci mieszkańcy uważają, iż stworzenie tego parku spowoduje duże straty dla nich. To najtrudniejsze w tym problemie. To nie będzie miało przecież miejsca. Teraz czekamy na decyzję wojewody" - podkreśla Dominik Jaśkowiec, miejski radny i pomysłodaca budowy parku.
Pozostali mieszkańcy, którzy przez ostatnie miesiące wraz z urzędnikami projektowali park, zbierają podpisy pod petycją do Wojewody aby ten nie przychylał się do skargi. Mieszkańcy wyrażają swoje poparcie w lokalnym sklepie z warzywami, którego właściciel także jest za powstaniem parku. "Wspieram mieszkańców. Wolę park. Mam już około 180 podpisów. To dużo" - mówi.
Wojewoda Małopolski ma czas na rozpatrzenie skargi mieszkańców do najbliższego piątku. Jeśli nie przychyli się do niej, istnieje szansa, że budowa rozpocznie się jeszcze w tym roku.
Taką informację można znaleźć na klatkach schodowych okolicznych bloków. fot: B. Gawryluk
Tak więc głosów jest 180 do 3 i co w tym wszystkim chodzi? Naszemu reporterowi udało mi się dotrzeć do osób, które protestują przeciw budowie parku. To mieszkańcy bloku, a raczej domu wielorodzinnego, którzy....nie chcą zabudowy, a chcą więcej powietrza. A więc???
Większość inwestycji deweloperskich powstających w Krakowie, ma w swojej nazwie "park". Sołtysowska Park, Piasta Park, Bronowice Park itd. itd. Może ci mieszkańcy są przekonani, że miasto nie buduje tam parku, w sensie terenu zielonego, ale deweloper buduje Redutę Park, czyli osiedle mieszkaniowe. Patrząc na to ile powstaje w Krakowie parków, a ile leje się betonu - trudno się nie dziwić, że się pomylili...
Nawet jeśli park nie powstanie - to nie ma w tej chwili zagrożenia zabudowy tych terenów. Co prawda nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, który by to uniemożliwiał, ale ziemia należy do gminy Kraków. A ta - cały czas planuje powstanie w tym miejscu parku i nawet nie myśli o sprzedaży. A wojewoda - decyzję o tym czy wstrzymać pozwolenie na budowę czy nie, podejmie do końca tego tygodnia.
(Grzegorz Krzywak/ko)