W czwartek rano korek ciągnął się przez sześć kilometrów od alei Słowackiego aż po podkrakowskie Węgrzce. Wszystko z powodu groźnej awarii kanalizacji grążącej zapadnięciem się jezdni i wyłączenia dwóch pasów ruchu.

Teraz pracownicy wodociągów zajmują część al. Słowackiego, co wciąż generuje spory zator. Prace nad naprawą kanału zostaną wznowione nocą. 

"Sytuacje takie jak czwartkowy paraliż komunikacyjny w Krakowie są na razie nie do przeskoczenia" - komentuje Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. Jak tłumaczy urzędnik, dopóki nie powstanie trzecia obwodnica miasta - w tym kontrowersyjna Trasa Łagiewnicka, najmniejsza awaria albo remont na Alejach będzie powodował podobne korki. 

W godzinach szczytu alejami przejeżdża około 40 tysięcy samochodów na godzinę. W wakacje właśnie w ciągu tej trasy planowany jest kilkutygodniowy remont skrzyżowania z ulicami Karmelicką i Królewską. Już teraz wiadomo, że spowoduje to utrudnienia.

Kolejne planowane remonty to odnowienie buspasów między placem Inwalidów a Kleparzem. Nie zdecydowano jednak jeszcze jak zostanie wtedy zorganizowany ruch w tym rejonie. 

 

 

RK, Katarzyna Maciejczyk/ko