Organizatorzy festiwalu ubiegali się o trzyletnie finansowanie w kwocie 300 tysięcy złotych na każdy rok. To około 30% budżetu całego festiwalu. Według nich, impreza w pierwszej kolejności powinna być finansowana ze środków publicznych, ponieważ wpisuje się w cele wyznaczone przez regulamin ministerialnego konkursu "Promocja czytelnictwa". - Jesteśmy w stanie wykazać, że spełniamy wszystkie kryteria. Planujemy odwołanie od decyzji z użyciem szeregu nowych argumentów, których nie użyliśmy, gdy składaliśmy wniosek. A jeśli to nie pomoże, to w grę wchodzi realizacja całej drogi prawnej: odwołań i zaskarżeń. Jeżeli i tu okaże się, że w państwie prawa regulaminy nie są podstawą do wydawania decyzji, wtedy będziemy odwoływać się do społeczeństwa" - mówi Aleksander Kardyś, prezes Fundacji Tygodnika Powszechnego. 

W ostateczności - jak zapowiada Kardyś - konieczne będzie wprowadzenie niewielkiej opłaty za uczestnictwo w spotkaniach festiwalowych. Do tej pory impreza nie była jednak biletowana. Zaskoczone wynikami konkursu i niską oceną festiwalu pod kątem strategicznym jest też Krakowskie Biuro Festiwalowe. "Nie tracimy jednak nadziei i jednocześnie zapewniamy, że nie wycofamy się z finansowania festiwalu - mówi Michał Zalewski, rzecznik prasowy Krakowskiego Biura Festiwalowego. "Odwołania można składać do 23 lutego. Wraz z Fundacją Tygodnika Powszechnego, naszym wieloletnim partnerem, wierzymy, że jeden z najważniejszych literackich festiwali w Polsce zyska przychylność ministerstwa, a nasze odwołanie doprowadzi do rewizji stanowiska" - komentuje w rozmowie z reporterką Radia Kraków Michał Zalewski. 

Decyzję ministerstwa o braku przyznania dofinansowania dla Festiwalu Conrada ostro krytykuje pisarz i scenarzysta Jakub Żulczyk. "Głupota, niegospodarność, działanie na szkodę kultury polskiej, torpedowanie wydarzenia literackiego o skali międzynarodowej. Jakie wydarzenia ma wspierać państwo, jeśli nie takie? To jedna z jaśniejszych i bardziej wartościowych inicjatyw, wydarzeń z polskiego życia literackiego" - ocenia pisarz. 

W ubiegłorocznej edycji festiwalu wzięło udział 25 tysięcy osób. Jak podkreśla Grzegorz Jankowicz, dyrektor programowy festiwalu - to tygodniowe święto czytelnictwa nie ma charakteru wyłącznie branżowego, wręcz przeciwnie - dedykowane jest czytelnikom. Według zapewnień Jankowicza - przez wzgląd na to nawet jeśli nie uda się zdobyć brakującego dofinansowania, to festiwal i tak się odbędzie, ale wtedy będzie skromniejszy. "Mamy gotowy program przyszłej edycji, zaproszonych gości, którzy potwierdzili swój udział, mamy też w planie zorganizowanie rozmaitych wydarzeń zarówno w paśmie głównym jak i towarzyszącym. Jeśli się okaże, że nie otrzymamy pieniędzy, to będziemy zmuszeni do dokonania pewnych korekt" - mówi Jankowicz. 

Festiwal był dwukrotnie już nominowany do prestiżowej nagrody The London Book Fair International Excellence Awards w kategorii "Festiwal literacki". Imprezę doceniła także Akademia Pisarzy działająca przy "Penguin Random House" - jednym z najważniejszych wydawnictw anglosaskich na świecie. Eksperci stworzyli listę najważniejszych wydarzeń literackich na świecie - Festiwal Conrada znalazł się w pierwszej dziesiątce. 

 

Oświadczenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Minister kultury i dziedzictwa narodowego prowadzi ponad 30 programów dotacyjnych. W każdym z programów rokrocznie składanych jest kilkaset wniosków o dofinansowanie. Zgodnie z par. 9 ust 3. Zarządzenia MKiDN w sprawie wytycznych do programów MKiDN na 2019 rok, o tym, czy projekt kwalifikuje się do dofinansowania, decyduje końcowa ocena wniosku, która składa się z trzech komponentów: oceny organizacyjnej, merytorycznej i strategicznej, która dotyczy zgodności opisanego we wniosku zadania ze strategicznymi celami danego programu. Oceny tej w uzgodnieniu z Ministrem dokonuje instytucja zarządzająca, zgodnie z kryteriami określonymi w regulaminie danego programu. Zgodnie z regulaminem, dofinansowanie otrzymują projekty, których łączna ocena wynosi co najmniej 70 punktów. Próg ten może być podwyższony w przypadku, kiedy łączna wartość projektów spełniających to kryterium przekracza wysokość dostępnych w danym programie środków. W przypadku Programu Promocja  Czytelnictwa próg oceny wyniósł w tym roku 76,6 punktu.

 

 

(Magdalena Zbylut-Wiśniewska/ew)