"Kampania była bardzo spokojna i delikatna, z małymi wyjątkami ze strony niektórych moich konkurentów" – ocenił Majchrowski. "Po mnie chyba państwo nie spodziewaliście się fajerwerków i tego, że będę robił show. Mieszkańcy mnie znają, wiedzą, co robię i co robiłem do tej pory. Wiedzą, że robię to w porozumieniu z nimi" – podkreślił prezydent.

"Zawsze obiecywałem to, co jest realne. Nigdy nie mówiłem o obietnicach nie mających pokrycia tak, jak jeden z moich kontrkandydatów, który zawsze pokazywał stronę wydatkową, która była olbrzymia, a nie pokazywał strony dochodowej, skąd na to wziąć pieniądze. Budżet miasta musi się spinać tak jak każdy budżet domowy" – zauważył prezydent Krakowa.

Jak zaznaczył wszyscy inni, którzy kandydują skupiają się zawsze na atakowaniu urzędującego prezydenta – i ta reguła dotyczy nie tylko Krakowa. "Zawsze można powiedzieć: tego pan nie zrobił, tamtego pan nie zrobił, nie mając świadomości, że są rzeczy, których z przyczyn obiektywnych nie da się zrobić" – powiedział Majchrowski.

Pytany, czy jest pewien drugiej tury, Majchrowski powiedział, że "nie wie". "Kiedy analizowałem trzy sondaże, które pojawiły się 2-3 dni temu, to różnica między wynikami jednego a drugiego wynosiła 10 proc. Ja tego nie rozumiem" – powiedział.

Majchrowski dodał, że ma w piątek zaplanowanych jeszcze kilka spotkań, ale nie miał pokusy, by - jak kandydaci na prezydenta Warszawy - urządzać wiele wydarzeń. "Uważam, że są to happeningi czystej wody" - ocenił.

Jacek Majchrowski rządzi Krakowem od 2002 r. O urząd prezydenta ubiega się po raz piąty, ma w wyborach pięciu konkurentów: kandydatkę Zjednoczonej Prawicy Małgorzatę Wassermanna (KW Prawo i Sprawiedliwość), Łukasza Gibałę (KWW Łukasza Gibały Kraków dla Mieszkańców), Darię Gosek-Popiołek (KWW Razem dla Krakowa), Jolantę Gajęcką (KWW Kukiz'15) i Konrada Berkowicza - wiceprezes Partii Wolność (KWW Nowoczesny Kraków Konrada Berkowicza).

Kandydaci do Rady Miasta Krakowa z KWW Jacka Majchrowskiego "Obywatelski Kraków" zakończyli w piątek kampanię na rowerach. Jak podkreślali ruch rowerowy wzrasta i chcą do końca wywiązać się z obietnic, jakie złożył zespół ds. wdrażania postanowień referendum z 2014 r., że przeznaczą na inwestycje rowerowe w sumie 145 mln zł. "To około 20 mln zł rocznie" – mówili. Jak podkreślali zadbają o wpisanie inwestycji w infrastrukturę rowerową do wieloletniej prognozy finansowej i kolejnych budżetów miasta, bo są osobami, które nie tylko mówią o rowerach, ale sami na nich jeżdżą. Obiecywali także zwiększenie nakładów na wykup i urządzanie terenów zielonych oraz rozwój infrastruktury dla deskorolkarzy.

W konferencji prasowej uczestniczyli kandydaci "Obywatelskiego Krakowa" na radnych: Artur Buszek, Tomasz Daros, Aleksander Miszalski, Katarzyna Opoczka, Łukasz Sęk, Michał Starobrat, Marta Tatulińska, Artur Wolny, Jerzy Woźniakiewicz oraz Andrzej Hawranek i Grzegorz Stawowy.

 

 

 

(PAP/ko)