Związkowcy planują wysłać do wszystkich mieszkańców powiatu proszowickiego list. Chcą opisać w nim, jak z ich perspektywy wygląda sytuacja w szpitalu. Lekarze skarżą się, że są przepracowani. Twierdzą, że personelu jest za mało i muszą brać dyżury kilka dni z rzędu, aby zapewnić ciągłość opieki. Część medyków pod koniec października złożyła wypowiedzenia. 

Związkowcy uważają, że konflikt powinien być rozwiązany natychmiast, bo każdy dzień zwłoki to - jak mówią - zagrożenie dla pacjenta. Decyzja o wysłaniu listu do mieszkańców zapadnie w czwartek. Byłby to najprawdopodobniej pierwszy taki przypadek, kiedy lekarze prosiliby pacjentów o niekorzystnie z usług konkretnego szpitala.

Przypomnijmy, chodzi o konflikt lekarzy z władzami placówki. Medycy narzekają na brak kadry i trudne warunki pracy. Twierdzą, że aby zapewnić ciągłość pracy, muszą brać po kilka dyżurów z rzędu. Skarżą się, że pracują na przestarzałym sprzęcie, a szpital się nie rozwija. Z tego powodu 23 lekarzy złożyło wypowiedzenia, a 16 zadeklarowało chęć odejścia ze szpitala w ciągu kilku tygodni.

 

 

 

(Teresa Gut/ko)