Zdaniam związkowców 14 listopada to zbyt późno. Piotr Watoła, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy w Małopolsce przekonuje, że braki kadrowe zagrażają zdrowiu i życiu zarówno pacjentów, jak i lekarzy. Przypomina, że informację na ten temat wysłał do starosty w październiku i domagał się wtedy natychmiastowych działań. Jego zdaniem spotkanie zaplanowane na połowę listopada do takich nie należy. 

Tymczasem starosta twierdzi, że pracuje nad rozwiązaniem konfilktu i nawet - tu cytat - nastąpiło minimalne zbliżenie stanowisk. We wtorek w starostowie odbyło się spotkanie w sprawie szpitala. Spotkanie odbyło się jednak tylko w gronie urzędników - bez lekarzy, dyrekcji i związków zawodowych.

Przypomnijmy, już 23 lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy. Jeśli nie wycofają swoich decyzji, okres wypowiedzenia minie pod koniec stycznia. Obecnie medycy narzekają na brak kadry i trudne warunki pracy. Twierdzą, że aby zapewnić ciągłość pracy szpitala, muszą brać po kilka dyżurów z rzędu. 
 

 

 

(Teresa Gut/ko)