Obniżka wynika z nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która nałożyła na samorządy coroczne ustalanie wysokości opłat za pobyt w izbie wytrzeźwień.

W skali roku to strata ponad dziesięciu tysięcy złotych - komentuje Adam Chrapisiński dyrektor izby wytrzeźwień w Krakowie – To dla nas spora suma, można za nią kupić chociażby ustniki do aparatów. Na szczęście finansowanie ze strony miasta przy dobrym planowaniu pozwala na spokojne funkcjonowanie placówki.

Utrzymanie placówki kosztuje miasto rocznie ponad dwa i pół miliona złotych, a w tamtym roku udało się z tego odzyskać ponad dziewięćset tysięcy.

 

Dominika Baraniec/wm