A. Duda: "Budowa S7 to puste obietnice"

W przyszłorocznym budżecie państwa nadal nie będzie pieniędzy na wschodnią obwodnicę Krakowa. Małopolscy posłowie Platformy Obywatelskiej zapewniają jednak, że minister transportu, Sławomir Nowak już na początku nowego roku ogłosi program budowy dróg, rozpisany na najbliższe 8 lat. Ma się w nim znaleźć 10 miliardów złotych - nie tylko na wschodnią obwodnicę Krakowa, ale na całą trasę S7 z Nowego Targu do granic województwa świętokrzyskiego.

Poranny gość Radia Kraków, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Duda stwierdził, że takich obietnic słucha już od dwóch lat, i że w nie nie wierzy. Jego zdaniem, gdyby obietnice były realne, to posłowie koalicji powinni poprzeć poprawki do tegorocznego budżetu, w których uwzględniono pieniądze na całą S7. - Tymczasem z obietnic nic nie wynika - mówił poseł Andrzej Duda.

Stwierdził też, że posłowie koalicji nie potrafią przeforsować w Sejmie żadnych ważnych dla Małopolski decyzji, a małopolski zespół parlamentarny to ciało całkowicie fasadowe. Zapowiedział jednak, że poprze staranie małopolskiego zespołu w sprawie zorganizowania w Małopolsce zimowych igrzysk olimpijskich.


Zapis porannej rozmowy w Radiu Kraków


Jacek Bańka: Panie pośle, czego się pan spodziewa po zapowiadanej na styczeń wizycie w Krakowie ministra Nowaka? Chodzi oczywiście o drogi.



Poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda: Nie wiem czego można się spodziewać po wizycie pana ministra Nowaka, po ostatnich głosowaniach budżetowych. Wtedy wnosiliśmy do budżetu o poprawki dotyczące chociażby trasy S7, myślę tutaj o wschodniej obwodnicy Krakowa, czyli słynnego już połączenia węzła Rybitwy z węzłem Igołomska. Nasza poprawka po raz kolejny została odrzucona przez koalicję rządzącą. Niestety krakowscy i małopolscy posłowie PO także zagłosowali przeciwko tej poprawce. Nie wiem więc, czego się możemy spodziewać po wizycie ministra Nowaka.

Chciałbym żeby powiedział, że tak, znalazł pieniądze na trasę S7, chciałbym żeby tak się stało bo od dawna go do tego już wzywam. Byłem inspiratorem tej rezolucji, która została podjęta przez Radę Miasta Krakowa, zapraszającej ministra Nowaka. Pan prezydent wystosował zaproszenie na piśmie, na które nie odpowiedział minister Nowak i nie przyjechał do Krakowa. Potem była rezolucja sejmiku w tej samej sprawie, też nic z tego nie wynikło, więc może tym razem. To by oznaczało, że rok 2013 się bardzo dobrze dla nas zacznie, gdyby łopata została wbita i ta inwestycja realizowana.



Prawo i Sprawiedliwość przygotowała poprawkę dotyczącą pieniędzy na budowę S7, poprawka przepadła, ale tak czy inaczej poseł Raś mówi, że przetargi rozpoczną się w 2013 roku, to po pierwsze. Po drugie przedstawiciele Platformy mówią, że nie walczą tylko o kawałek obwodnicy ale o całą S7 od Nowego Targu do Jędrzejowa i że zostanie to wpisane do rządowego programu budowy dróg do 2020 roku. Pana to uspokaja?



Panie redaktorze, to niestety nie uspokaja mnie, dlatego że ja te obietnice dotyczące króciutkiego odcinka S7 w Krakowie słyszę cały czas od 2010 roku. Najpierw obiecywał to na debatach ze mną ówczesny kandydat na prezydenta miasta pan Stanisław Kracik. Później w 2011 roku w czasie kampanii wyborczej parlamentarnej mieliśmy debatę z posłem Ireneuszem Rasiem i on obiecywał, że to już zaraz będzie, że pieniądze są przygotowane. Okazało się to nieprawdą. Opowiadanie teraz, że nie krótki odcinek tylko cała S7 do Jędrzejowa nasuwa pytanie dlaczego nie poparli poprawek, które były wnoszone i obejmowały całą tą trasę poczynając jeszcze od Radomia, aby domknąć ten kawałek Radom Kielce, a później z Kielc w kierunku Krakowa. Przecież były te poprawki i wszystkie zostały odrzucone do tegorocznego projektu budżetu, więc jak słyszę te opowieści to trudno nie wracać do tych obietnic z 2010, a później 2011 roku, z których nic nie wynika.



Prawo i Sprawiedliwość mówi, że krakowscy parlamentarzyści Platformy nie potrafią nic zrobić dla regionu, to co oprócz poprawek, które tak czy inaczej przepadną, robią parlamentarzyści PIS dla regionu?



Panie redaktorze, robimy to co może robić grupa posłów, która znajduje się w opozycji. Próbujemy podejmować inicjatywy, wzywamy kolegów z Platformy Obywatelskiej żeby jednak te sprawy małopolskie popierali. Są przedstawiciele Małopolski w rządzie, jest pan minister Gowin, jest pan minister Kosiniak-Kamysz. Oczekujemy, że jednak ten lobbing za sprawami krakowskimi, małopolskimi będzie, a ciągle się tego nie możemy doczekać. Cóż więcej można robić jeśli się jest w opozycji, można przedstawiać projekty, można wnosić poprawki, można prosić i apelować ale siła sprawcza jest niewielka. Musi się władza zmienić. Myśmy już nie raz deklarowali, nie tylko my ale lider naszej formacji pan prezes Jarosław Kaczyński, który rok temu był na końcu tego odcinka, na węźle Rybitwy, gdzie powiedział jasno i wyraźnie, że jeżeli będzie rząd Prawa i Sprawiedliwości to ta droga będzie.

Taka była wczorajsza konferencja Prawa i Sprawiedliwości. Państwo nie działa, co najdobitniej wydać w Małopolsce gdzie przedstawiciele PO nie potrafią niczego zrobić dla regionu. Ja natomiast rozmawiałem z ministrem Gowinem, który powiedział, ze włączył się do walki o dotację na rzecz budowy nowego szpitala uniwersyteckiego. Poseł Raś mówi, że w budżecie na 2013 rok są pieniądze na Świnną Porębę. To nie jest tak, że niczego nie ma dla Małopolski.



Świnna Poręba to jest melodia, która ciągnie się dziesiątki lat. My natomiast dzisiaj gwałtownie potrzebujemy tych rozwiązań infrastrukturalnych, o których cały czas rozmawiamy. Ja nie mogę inaczej na to patrzeć niż jako na słabość krakowskich i małopolskich posłów PO, jeżeli słyszę, że S7 jest cały czas realizowana w północnej Polsce, tam gdzie baronowie PO w Trójmieście mieszkają, tam wszystko da się zorganizować, da się zdobyć pieniądze. Tam ta inwestycja jest od lat realizowana, a u nas nic, od lat czekamy.

To poczekajmy jeszcze kilka tygodni na ministra Nowaka i posłuchamy co ma do powiedzenia w sprawie S7 w Krakowie.



Ja słyszałem, ze mają nam jakieś tory likwidować w Małopolsce, że będą zdejmowane torowiska, więc ja jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądało to spotkanie ministra Nowaka tu w Małopolsce i z kim się spotka w ogóle.



To poczekajmy. Wczoraj Beata Szydło mówiła między innymi, że małopolski zespół parlamentarny to jest taki twór fasadowy, z którego PIS wystąpi, bo małopolski zespół nie jest w stanie nic zrobić dla regionu. Rzeczywiście?



Niestety. Minął ponad rok kadencji sejmu i małopolski zespół jest ciałem całkowicie fasadowym. Teraz apelowaliśmy na spotkaniu zespołu do koleżanek i kolegów z PO aby poparli nasz list otwarty do premiera Donalda Tuska w sprawie pieniędzy na renowację zabytków Krakowa by nie został zrealizowany ten scenariusz, który zarysował na komisji finansów publicznych jeden z przedstawicieli PO, ważny bo był to pan minister Rosati. Chcemy zabrać te pieniądze z gestii prezydenta Rzeczypospolitej, który przekazuje je później SKOZK-owi na odnowę zabytków Krakowa, tylko żeby je przekazać do ministerstwa kultury i w efekcie podzielić też na inne miasta Polski. Oczywiste jest, że chcemy jako Kraków bronić swoich interesów, które uważamy, że są obiektywnie uzasadnione bo jednak Kraków jest tą stolicą kulturalną i historyczną Polski, gdzie przyjeżdża najwięcej turystów żeby tę historię zobaczyć. Kraków musi mieć ten ryt reprezentacyjny, a żeby on był to musi miasto wyglądać dobrze, w związku z czym zabytki muszą być rewaloryzowane i to jest konieczne.



Ale małopolski zespół parlamentarny to także popieranie kandydatury Krakowa do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Minister Gowin wczoraj mówił, że Rada Ministrów pomysł poprze. PiS poprze działania tego zespołu małopolskiego w sprawie igrzysk?



Nie no, oczywiście, że poprze, tylko żeby był śnieg.


[śmiech] W 2022, tak?



No ze śniegiem u nas jak wiadomo różnie bywa, lodowców nie ma, to nie Alpy.

No to dobrze, w styczniu, jeszcze zimą, będzie się prawdopodobnie odbywać na ulicach demonstracja, która będzie się domagać konkretnych kroków w sprawie zanieczyszczenia powietrza w Krakowie. Obecnie zanieczyszczenie sięga 800% norm. Gdzie szukać narzędzi do walki ze smogiem?



Rzeczywiście, żartowaliśmy sobie przed chwilą ale tutaj sprawa jest poważna. Ludzie się źle czują przez ten smog i to doskwiera wszystkim mieszkańcom. To jest także problem sytuacji gospodarstw domowych, finansowej sytuacji oczywiście. Dzisiaj gaz jest bardzo drogi i wielu ludzi rezygnuje z ogrzewania gazem, które kiedyś było bardzo popularne, wracając do węgla, nie wypominając o tych, którzy śmieciami palą. To oczywiście powoduje zanieczyszczenie ogromne. Dodatkowo położenie Krakowa, specyficzne, jak wszyscy wiemy leży w niecce i w takich sytuacjach jak mamy teraz gdy nie ma silniejszych wiatrów to musimy czekać aż ten wiatr nadejdzie i tą chmurę smogu rozpędzi znad Krakowa. To jest rzeczywiście bardzo niedobra sytuacja.



A zakaz palenia węglem?



Pytanie jak go wyegzekwować.


To na koniec pytanie, może tzw. ustawa śmieciowa pomoże nam tutaj?



Trzeba podejmować różne działania. Przede wszystkim promowane powinny być jednak te rozwiązania, które są ekologiczne i tutaj jakaś polityka w tym zakresie powinna być przez miasto realizowana. Polityka wspierania proekologicznych rozwiązań w zakresie ogrzewania.



Takie dopłaty są.



Tak ale to wszystko nie działa tak jak powinno bo jak widać nie ma efektu.