Do zdarzenia doszło 28 lutego w okolicach wsi Dąbrówka w gminie Rzezawa koło Bochni.

"Zniszczenie uli to wielka strata nie tylko dla pszczelarza, ale także dla środowiska. Pszczoły dają miód i zapylają rośliny, dzięki czemu mamy co jeść i przyroda rozwija się harmonijnie. Nasza fundacja pomoże pszczelarzowi odbudować zniszczoną pasiekę"– powiedziała PAP Barbara Łysoń, prezes Fundacji Apikultura.

Pan Grzegorz w najbliższą środę otrzyma 30 uli. Ale odbudowa pasieki wymaga czasu i zaangażowania sporej kwoty.

"Obudować pasieki w ciągu jednego sezonu po prostu się nie da. Kompletny ul z wyposażeniem i jedną pszczelą rodziną to wydatek ponad 1 tys. zł. Trzeba pozyskać pszczoły, a one potrzebują czasu i odpowiedniej ilości pokarmu. Myślę, że w tym roku pszczelarz nie może liczyć na zbiory miodu, a jego straty są tym większe, że zajmował się hodowlą matek pszczelich, które zginęły w pożarze" - mówił PAP Waldemar Badeński, pszczelarz, hodowca pszczół, członek Rady Fundacji Apikultura.

"Jako fundacja mieliśmy zajmować się głównie propagowaniem pszczelarstwa, ale obok tej sytuacji nie możemy przejść obojętnie i chcemy pomóc osobie, która straciła pasiekę przez kompletną nieodpowiedzialność innych ludzi" – dodał Badeński.

Fundacja Apikultura została powołana wiosną tego roku. Jej celem jest promocja pszczelarstwa, zdrowego trybu życia i ochrony środowiska oraz pomoc pszczelarzom, edukacja dzieci i młodzież, aktywizowanie seniorów i osób niepełnosprawnych, dla których pszczelarstwo może stać się interesującym hobby

 

PAP/bp