Jeśli decydujemy się na podróż koleją, lepiej sprawdzić, jakim pociągiem będziemy jechać. W pociągach PKP InterCity możemy zapłacić kartą i to od kilku lat. Wyjątkiem jest pendolino.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku dawnych przewozów regionalnych, czyli Polregio i lokalnych przewoźników, czyli np. Kolei Małopolskich. Jeśli nie zdążymy kupić biletu wcześniej - wsiadając do pociągów obsługiwanych przez te spółki – lepiej mieć przy sobie gotówkę.
26 pociągów z nowej dostawy jest wyposażonych w automaty - mówi Grzegorz Sapoń z Urzędu Marszałkowskiego. Z tych automatów można skorzystać... o ile nie mają awarii.
Zatem, jeśli trafi nam się starszy pociąg, to mamy wybór między zapłaceniem gotówką a zapłaceniem mandatu - nie można bowiem zapłacić kartą u konduktora, czy kierownika pociągu – podobnie jest w pociągach PolRegio.
- Często biletomaty nie działały. Raz działał, ale nie czytał mojej karty. Zawsze myślę o tym, żeby mieć gotówkę. Teraz przecież większość ludzi płaci kartą. Jak się porówna pociągi do MPK to w MPK wszędzie są te biletomaty. To wielkie udogodnienie - mówią pasażerowie.
W pociągach PolRegio nie można także zapłacić kartą, kupując bilet u konduktora. Jak się okazuje, nie są oni wyposażeni w terminale z odpowiednim oprogramowaniem.
Ciekawe jest to, że w niektórych pociągach, które należą do województwa małopolskiego i które marszałek udostępnił polregio były biletomaty. Najpierw nie działały, a potem przewoźnik zdecydował, że je usunie, ponieważ sprzedaż w biletomatach jest nieopłacalna. Teraz pozostały po ich tylko metalowe rurki, do których były mocowane. I wyglada na to, że z biletomatów nie korzysta teraz nikt.
Jest jednak szansa, że jeszcze w tym roku wszystkie pociągi kursujące na trasach krakowskiej Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej będą wyposażone w automaty biletowe. Urząd Marszałkowski niebawem rozpisze odpowiedni przetarg. "Zamierzamy wyposażyć wszystkie pociągi będące własnością województwa w automaty biletowe. Automaty mogłyby też pojawić się na peronach oraz parkingach park&ride" - tłumaczy Grzegorz Sapoń z Urzędu Marszałkowskiego.
Warto dodać, że mandat za przejazd bez biletu u tego przewoźnika wynosi 200 złotych.
(Teresa Gut/ko)