Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Tysiące gdańszczan towarzyszyło prezydentowi miasta w jego ostatniej drodze. Trwa żałoba narodowa

  • Aktualności
  • date_range Piątek, 2019.01.18 20:01 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:12 )
Tysiące gdańszczan towarzyszyło zmarłemu tragicznie prezydentowi miasta Pawłowi Adamowiczowi w jego ostatniej drodze – z Europejskiego Centrum Solidarności do Bazyliki Mariackiej, gdzie zostanie pochowany w sobotę. W trakcie przejścia konduktu biły dzwony wielu kościołów.

fot: PAP/Tomasz Waszczuk

Trumna z ciałem prezydenta przewieziona została z Europejskiego Centrum Solidarności do Bazyliki karawanem w piątek późnym popołudniem. W kondukcie tuż za trumną szła najbliższa rodzina prezydenta, w tym żona Magdalena oraz córki Antonina i Teresa a także brat - Piotr. Był także m.in. szef Rady Europejskiej Donald Tusk oraz wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Jeszcze przed wyruszeniem konduktu, w ECS, Tusk złożył kondolencje rodzinie zmarłego.

Żałobny orszak prowadzony był przez orkiestrę grającą przez całą drogę marsz żałobny. Kondukt tworzyły m.in. poczty sztandarowe różnych służb, gdańskich szkół, organizacji i instytucji. Dużą grupę stanowili też harcerze oraz duchowni - księża i ojcowie reprezentujący miejscowe parafie i zakony, z metropolitą gdańskim abp. Sławojem Leszkiem Głódziem na czele.

Podczas przemarszu biły dzwony kościoła św. Katarzyny, a także dzwony w innych świątyniach, które mijał kondukt. Gęstym szpalerem wzdłuż jego trasy ustawili się mieszkańcy miasta. Wielu z nich przyniosło – często przepasane kirem, flagi Gdańska, pojawiły się też flagi narodowe a gdzieniegdzie także tęczowe. Bardzo wiele osób przyniosło z sobą elektryczne znicze.

Gdańskie flagi a także znicze pojawiły się też w oknach wielu domów stojących przy ulicach, którymi szedł kondukt. Jego prawie dwukilometrowa trasa wiodła obok miejsc istotnych dla zmarłego tragicznie samorządowca, w tym rodzinnego domu prezydenta, w którym nadal mieszkają jego rodzice oraz Szkoły Podstawowej nr 50 i I Liceum Ogólnokształcącego, które ukończył Paweł Adamowicz.

Orszak minął też bazylikę św. Mikołaja, w której Adamowicz został ochrzczony i okolice pomnika króla Jana III Sobieskiego, pod którym w czasach PRL-u odbywały się opozycyjne manifestacje, w tym te, w których brał udział zmarły - organizowane przez Ruch Młodej Polski.

Do Bazyliki Mariackiej trumna z ciałem Adamowicza została wprowadzona głównym wejściem. W progu świątyni przejęło ją sześciu prezydentów polskich miast: Warszawy Rafał Trzaskowski, były prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, Sopotu Jacek Karnowski, Gliwic Zygmunt Frankiewicz (jest on też prezesem zarządu Związku Miast Polskich), Lublina Krzysztof Żuk oraz Poznania Jacek Jaśkowiak.

Po wprowadzeniu do trumny w Bazylice rozpoczęła się msza św. koncelebrowana przez abp. Głódzia. Kościół pozostanie otwarty do północy. Do tego czasu będzie trwało czuwanie i modlitwy. Ponowne otwarcie Bazyliki zaplanowano na sobotę na g. 10. Główne uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę. Rozpoczną się one w południe mszą pogrzebową pod przewodnictwem abp. Głódzia.

Od czwartkowego popołudnia trumna z ciałem Pawła Adamowicza była wystawiona przez niemal dobę w ECS. Z możliwości pożegnania i złożenia ostatniego hołdu zmarłemu zdołało tu skorzystać 53 tysiące osób, choć chętnych było dużo więcej.

fot:PAP/Adam Warżawa

W niedzielę wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł.

Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. W samorządzie gdańskim zasiadał od początku jego powstania, tj. od 1990 r. W latach 1994-1998 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska.

W związku z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza od godz. 17 w piątek do godz. 19 w sobotę flagi państwowe będą opuszczone do połowy masztu. Trwa żałoba narodowa. Na Pałacu Prezydenckim wyświetlono iluminację polskiej flagi przepasanej kirem.

Flagi Polski i Unii Europejskiej przed Parlamentem Europejskim zostały opuszczone do połowy masztu - poinformował w piątek na Twitterze szef PE Antonio Tajani. To hołd złożony zamordowanemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi.

"Przez całe życie praca Pawła Adamowicza była jak światło w ciemnościach, będzie go bardzo brakowało. Po jego tragicznej śmierci, solidarnie z jego bliskimi i mieszkańcami Gdańska, poprosiłem o opuszczenie polskiej i unijnej flagi do połowy masztu przed Parlamentem Europejskim" - napisał Tajani na Twitterze.

 

PAP/bp

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię