Wiele osób skarży się, że nie mogło oddać głosu w wyborach, bo ich nazwiska nie znalazły się w rejestrze wyborców. Chodzi o tych obywateli, którzy głosowali poza miejscem zameldowania i wysyłali wniosek przez platformę ePUAP, chcąc dopisać się do rejestru tam, gdzie mieszkają.

"W związku z informacjami o osobach, które składały elektroniczne wnioski o wpis do rejestru wyborców i nie mogły ostatecznie zagłosować, Ministerstwo Cyfryzacji informuje - powodem takiej sytuacji na pewno nie jest ani platforma ePUAP, ani źle działający elektroniczny wniosek. O powody należy zaś pytać organy poszczególnych gmin. Po złożeniu wniosku to one wydają bowiem decyzje o wpisie" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Cyfryzacji. Resort przypomina, że złożenie wniosku nie jest równoznaczne z dopisaniem do rejestrów wyborców i każdorazowo decyzję w tej sprawie wydaje gmina.

"Jest nam przykro i jesteśmy zaskoczeni informacjami o tym, że niektóre osoby, które składały wnioski elektronicznie nie mogły ostatecznie zagłosować. Ale o powody tego należy pytać dany urząd gminy" - podsumowuje Ministerstwo Cyfryzacji.

Z danych resortu wynika, że przed wyborami samorządowymi z możliwości dopisania się do rejestru wyborców drogą elektroniczną skorzystało 46 tysięcy wyborców.

 

PAP/IAR/jgk