Nasilenie bocianich wędrówek następuje ok. 20 sierpnia. To jest rozciągnięty peleton. Bocianim zaglębiem jest Suwalszczyzna, a wszystkie bociany mniej więcej lecą na południe w kierunku Rumunii na Dardanele, potem nad Turcją, nad Bliskim Wschodem. Przed odlotem grupują się w tzw. bociani sejmik po kilkadziesiąt sztuk.
Bociany mają do pokonania około 10 tys. kilometrów. Będą lecieć nad lądem i tylko za dnia, wykorzystując ciepłe prądy powietrza. Podróż zajmie im ponad 2 miesiące. Zostają tylko chore i spoźnialskie.
I jeszcze jedna informacja. Bociany nie wiedzą, jaka będzie zima. Tego zresztą nie wie nikt.
Joanna Porębska/jgk