Takiego meczu chyba nikt się nie spodziewał. Po fatalnej porażce z Argentyną oraz ciężkim biciu od Francuzów, ostatnią szansą biało-czerwonych na pozostanie w Mistrzostwach Świata było pokonanie Serbów. Serbów, którzy w poprzednich meczach prezentowali się bardzo dobrze i z pewnym awansem mogli postawić czoła aktualnym jeszcze Mistrzom Świata.

Spotkanie było demonstracją siły drużyny Vitala Heynena. Na boisko wrócił zmagający się ostatnio z chorobą Michał Kubiak, w zagrywce brylował Bartosz Kurek, a znakomite przyjęcie kolegów świetnie wykorzystywał Fabian Drzyzga spokojnie, równo i precyzyjnie posyłając piłki na środek i skrzydła. Najbardziej wymownym dowodem stylu gry biało-czerwonych niech będzie fakt, że Serbowie ani raz nie prowadzili w tym meczu.

Każdy set wyglądał bliźniaczo. Remis możliwy był jedynie na początku parti, bo już po kilku piłkach Kubiak i spółka odskakiwali na bezpieczny dystans raz za razem punktując grających słabo zawodników z Bałkanów. Wielka w tym była zasługa zagrywki. Biało-czerwoni rozbijali przyjęcie przeciwników przez co Serbowie musieli grać prosto, co z kolei pomagało Polakom ustawiać punktowe bloki oraz wybloki, po których wykorzystywali kontry.

Teraz siatkarze lecą do Turynu. Po dwóch dniach przerwy przystąpią do walki w trzeciej fazie grupowej. Kogo w niej spotkają? To wyjaśni się w poniedziałek, gdy organizatorzy rozlosują składy.

Polska - Serbia 3:0 (25:17 25:16 25:14)

Skład trzeciej fazy grupowej: Polska, USA, Włochy, Brazylia, Serbia, Rosja