Mecz był bardzo otwarty i ciekawy od pierwszych minut, a obie drużyny dążyły do objęcia prowadzenia. W 14. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michała Chrapka kapitan Śląska Piotr Celeban na pierwszy słupku strącił piłkę głową, zdobywając prowadzenie dla gospodarzy.

Od tego momentu goście zaatakowali z jeszcze większym zaangażowaniem. Śląsk pracował w obronie, ale w 30. minucie Gerard Oliva ograł obrońcę Śląska Igorsa Tarasovsa i strzałem w długi róg doprowadził do wyrównania.

Po przerwie obraz meczu się nie zmienił, obie drużyny stawiały na atak. Śląsk mógł zdobyć prowadzenie już w 50. minucie, ale w dogodnej sytuacji przestrzelił Arkadiusz Piech. W 57. minucie ten sam zawodnik asystował przy golu Augusto.

Piłka trafiła do Piecha po dalekim wrzucie z autu. Napastnik Śląska strzelał, ale źle trafił w piłkę i ten sposób jego niezbyt udany strzał zamienił się w podanie do Augusto, który sprytnym uderzeniem piętą podwyższył na 2:1 dla Śląska.

Od tego momentu goście tym bardziej podkręcili tempo, by doprowadzić do wyrównania. Śląsk bronił się mądrze i groźnie kontratakował, zwłaszcza że w ataku wrocławskiej drużyny pojawił się snajper Marcin Robak.

Do rozstrzygnięcia doszło w 89. minucie, gdy debiutujący w ekstraklasie Damian Gąska podał do Jakuba Koseckiego, który strzałem z dystansu obok słupka zdobył trzecia bramkę dla Śląska.

Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1 (1:1)
Celeban 14', Augusto 57', Kosecki 89' - Oliva 30'

PAP/AD