W porannej rozmowie Radia Kraków europoseł odniósł się także do sprawy samolotu zestrzelonego nad terytorium wschodniej Ukrainy. "Nie wiem, kto zestrzelił ten samolot. Jedno jest pewne. Sądzę, że to było przypadkowe. Latanie tamtędy w tej chwili jest szaleństwem. To głupota." - podkreślił Stanisław Żółtek.

Poranny gość Radia Kraków skomentował też głośną ostatnio sprawę spoliczkowania Michała Boniego przez lidera Kongresu Nowej Prawicy, Janusza Korwina Mikke. "On zademonstrował swój stosunek do pana Boniego. Normalnie, jak ktoś dostanie w twarz, załatwia to w inny sposób. Mękolenie przed mediami to wstyd" - dodał Żółtek, który dodatkowo stwierdził, że minister Boni zachował się "jak baba".



Zapis rozmowy Marty Szostkiewicz z europosłem Kongresu Nowej Prawicy, Stanisławem Żółtkiem.

Pan o Władimirze Putinie też mówi „Jego Ekscelencja”?

- Nie, ale rozumiem, że taki tytuł mu może przysługiwać.

Janusz Korwin Mikke o wszystkich prezydentach Europy tak mówi?

- Nie wiem. Nie zwracałem na to uwagi

A teraz pan zwraca?

- Nie.

W kontekście zestrzelenia samolotu Janusz Korwin Mikke powiedział, że trzeba być niespełna rozumu, żeby myśleć, że Rosjanie mają z tym coś wspólnego. Jednak cała Europa tak myśli.

- Może cała Europa jest niespełna rozumu? Nie wiem, kto zestrzelił ten samolot. Jedno jest pewne. Sądzę, że to było przypadkowe. Latanie tamtędy w tej chwili jest szaleństwem. To głupota.

Korwin Mikke chyba wie, kto zestrzelił.

- Nie wiem, czy wie. On logicznie rozumuje. Próbuje się zastanowić, kto miałby w tym cel. Na pewno nie Rosjanie.

Sam pan mówi, że to może być pomyłka.

- Tak. Separatyści albo Ukraińcy. Nie sądzę, żeby ktoś celowo zestrzelił samolot.

Rosjanie to już zrobili 30 lat temu. Zestrzelono koreański samolot.

- Tak, zgadza się. On leciał nad Rosją i oni mieli takie bandyckie zachowania.

Myśli pan, że przez te lata im przeszło?

- Nie mieli ku temu celu. On nie leciał nad ich terytorium. Jak ktoś by był z gruntu zły, to by to zrobił dla korzyści. Nie wiadomo, kto zestrzelił, a Obama mówi, że wie. Ja widzę, że ma w tym celowość. Ludzie będą mówili, że nie zwracają uwagi na prawdę, ale będą mówili, kto niby zestrzelił.

Ale jednak separatyści, którzy są popierani przez Rosję, nie chcą dopuścić tam ekspertów OBWE i tych, którzy szukają czarnych skrzynek.

- Z tego, co wiem, to skrzynki zostały znalezione i separatyści chcą je wydać.

Komu? Do Moskwy?

- A komu mają? Ukraińcom?

To terytorium Ukrainy.

- Niech pani nie żartuje. Oni walczą z Ukrainą. Nie róbmy z siebie idiotów. Jak ktoś z kimś walczy, to nie będzie oddawał dowodów.

Można by to oddać Malezji.

- Malezji tak, ale zakładam, że nie chcą przetrzymywać tego długo a do Malezji daleko.

Pan żartuje. Specjaliści z Malezji są na miejscu.

- Być może. Pani mnie pyta o szczegóły a ja się na tym nie znam.

Wczoraj pięciu polityków z pięciu partii nie chciało wejść do studia z liderem KNP. Na końcu to Korwin Mikke opuścił gmach telewizji. Z kim państwo będą robić politykę, jak nikt nie chce z wami rozmawiać?

- Na pewno nie będę robił polityki z PO i PiS. Oni są skompromitowani. Przeciwko nim występuję. Ja politykę chcę robić z Polakami, którzy nas wybiorą.

Myśli pan, że wszyscy obywatele zagłosują na Kongres?

- Nie. Myślę, że będzie nas na tyle dużo, że będziemy mieli wpływ na politykę.

Wpływ na politykę ma się także, jak się utrzymuje przyzwoite stosunki z politykami innych partii. Nie można wchodzić do MSZ i policzkować polityków.

- Politycy innych partii boją się nas. My głosimy rozliczenie się z nimi. Jak nie mamy posłów w Sejmie, to robią wszystko, żebyśmy tam nie weszli. Oni się boją.

Oni was raczej izolują.

- To co robią to zachowanie wystraszonego człowieka. Głoszą demokrację a zachowują się skandalicznie. Rozmawia się z każdym i negocjuje.

Uderzenie kogoś w twarz to demokracja?

- Nie. To sprawa normalnego zachowania. To typ, który współpracował i donosił na przyjaciół.

Z tego, co pan Boni mówił, to podpisał zobowiązanie, ale nie donosił.

- W 2007 roku była mowa, że podpisał, bo nie chciał, żeby się wydało, że ma kochankę. Ktoś kto opowiada, że nigdy nie podpisał a potem przyznaje się do tego, jest niegodzien normalnego traktowania. Nie będę dyskutował na temat tego, czy lepiej dać w twarz czy opluć.

Dał pan komuś kiedyś w twarz?

- Nie raz. Ręką, pięścią. Tak bywa. Wśród młodych mężczyzn to częste zjawisko.

Korwin Mikke ma 70 lat.

- A ktoś kto ma 70 lat, nie może być mężczyzną?

Jak ktoś ma 70 lat, to nie powinien załatwiać swoich spraw przemocą.

- Jest mężczyzną. On zademonstrował swój stosunek do pana Boniego. Normalnie, jak ktoś dostanie w twarz, załatwia to w inny sposób. Mękolenie przed mediami to wstyd.

Uważa pan, że powinien to ukryć?

- Nie ukryć, ale nie żalić. Z tego wynika, że pan Boni nie tylko jest kapusiem, ale także babą.

Co to znaczy? Pan mnie obraża.

- Pani pozwoli, że skończę.

Skończy mnie pan obrażać?

- Nie może mi pani przerywać. Pan Boni zachował się jak przysłowiowa baba. Zachował się niemęsko. Jest takie powiedzenie.

Wystawią państwo kandydata na prezydenta Krakowa? Kto nim będzie?

- Nie wiem. Nie jest to jeszcze ustalone. Dużo zależy od tego, czy oddział będzie startował jako partia czy jako komitet wyborczy wyborców.

Myśleli państwo, że pójdą z Jarosławem Gowinem, ale on woli rozmawiać z PiS.

- To jego sprawa. Z nami rozmawiał. Dogadał się z kimś innym. My nie jesteśmy na nic umówieni i tyle. Nic w tym nie ma dziwnego. Ze mną on rozmawia. Może wygodniej mu z PiS.

To dla państwa sukces nie jest.

- A pójście z Jarosławem to sukces? Naszym sukcesem będzie, jak pójdziemy sami i wygramy. Pójście z kimś to porażka. Przyznajemy się wtedy, że obawiamy się, że sami nie damy radę.