- To jest film, który jest śmieszny, ale nie taki do rechotania. Jest taki trochę do śmiechu, ale też trochę do płaczu - mówił reżyser Paweł Maślona podczas wtorkowej przedpremiery "Ataku paniki" w Kinie Pod Baranami.

- To nie jest komedia, jakiej polski widz mógłby się spodziewać - tak o "Ataku paniki" mówiła w rozmowie z naszą reporterką Dorota Segda, odtwórczyni jednej z ról. - Potrzeba trochę abstrakcyjnego poczucia humoru. To dobre kino, które daje do myślenia.

Premiera w piątek 19 stycznia.

 

Madgalena Zbylut/jgk