Premier Morawiecki mówił, że "jesteśmy tak wolnorynkowi, że wszystkich jej konkurentów wpuszczamy do Polski bez nadmiernie wydłużonych procedur certyfikacyjnych". Tymczasem procedura wejścia na rynek USA takich firm jak Intermag trwa dwa lata - zauważył.

"Na pewno z naszymi głównymi partnerami chcemy opierać naszą współpracę, handel o jasne, czytelne zasady, także wzajemności. Będę prosił ministra rolnictwa, żeby ze swoimi kolegami z całego świata, zwłaszcza z UE, bo to jest nasza bliska zagranica, żeby było to na zasadzie wzajemności, wzajemnej dostępności na rynku" - stwierdził szef rządu. Bo chcemy, żeby nasze firmy odnosiły jak największe sukcesy na rynkach międzynarodowych - dodał. Morawiecki mówił też, że cieszy się, iż lokalni przedsiębiorcy tworzą specjalne fundusze na potrzeby badań i rozwoju. "Bo my chcemy rozwijać gospodarkę innowacyjną, żeby marże naszych produktów były jak najwyższe. Żeby pracownicy zarabiali jak najwięcej. Po to musimy sprzedawać naszą myśl techniczną, nasze badania, nasze wdrożenia, nasze praktyki rozwojowe. I to jest to, co tutaj bardzo wyraźnie widziałem" - powiedział. Podkreślił, że cieszy się z rozwoju prężnych, polskich firm w obszarze rolnictwa, które tak jak Intermag współpracują z Polskim Funduszem Rozwoju, którego częścią jest Polska Agencja Inwestycji i Handlu pomagająca w sprzedaży polskich produktów w świecie.

Premier zauważył, iż Intermag zaopatruje się w saletrę z Anwilu z grupy Orlen. Dziękował za to, że "powoli wielkie firmy w Polsce coraz bardziej współpracują z mniejszymi", a "średnie z małymi".

Firma Intermag działa na polskim rynku od 30 lat. Zajmuje się produkcją specjalistycznych nawozów do roślin, biostymulatorów oraz produktów prozdrowotnych dla zwierząt. W dwóch zakładach – zlokalizowanych w Olkuszu i pobliskim Osieku - zatrudnionych jest 150 osób. Firma produkuje rocznie ok. 15 tys. ton nawozów rocznie. 

 

 

(Marcin Friedrich, PAP/ew)