Jak wyjaśniła w środę Agnieszka Klamka z EC Engineering, system ładowania autobusów elektrycznych, opracowany przez krakowską firmę pozwala ładować akumulatory w szybki i efektywny sposób. Autobusy jeżdżące po mieście mogą doładowywać baterie na pętlach i na przystankach, gdzie zamontowano specjalne ładowarki, pod którymi zatrzymuje się autobus i pobiera prąd przez złącze automatycznie podnoszone z poziomu dachu pojazdu.

Atutem tego rozwiązania jest krótki czas ładowania niwelujący przestoje w pracy autobusów – odbywa się w czasie wysiadania i wsiadania pasażerów i jest możliwe w wielu punktach miasta, gdzie zamontowano specjalne stacje.

Przedstawiciele krakowskiej firmy zwracają uwagę, że obecnie w upowszechnieniu autobusów elektrycznych przeszkadza długi czas ładowania (wynosi kilka godzin, a ładowanie odbywa się wyłącznie w zajezdni), a także duża masa akumulatorów. System opracowany przez EC Engineering – zaznaczają – niweluje te dwa negatywne czynniki.

Projekt i prototyp powstały przy współpracy z krakowską Akademią Górniczo-Hutniczą, dzięki dofinansowaniu z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu INNOTECH. System został przetestowany przy współpracy z MPK Lublin. W tym mieście zamontowana została stacja ładowania oraz – przy współpracy z firmą Ursus - przygotowany prototypowy autobus, przystosowany do nowego systemu. Testy przeprowadziła także firma Solaris.

Według zapowiedzi producenta, dzięki przetargowi wygranemu przez Ursusa na dostawę autobusów elektrycznych do Warszawy, systemy te obsługiwać będą komunikację miejską w stolicy. Autobusy elektryczne zostaną wyposażone w urządzenia wyprodukowane przez EC Engineering. Do Warszawy trafiło już 10 pantografów i dwie stacje dokujące.

Urządzenia zostały zamówione także przez czeską firmę SOR, specjalizującą się w produkcji autobusów, do stolicy Słowacji, Bratysławy (docelowo trafi tam 18 pantografów i siedem stacji dokujących). SOR zamówił także kolejne 20 pantografów dla Hradec Kralove w Czechach.

 

 

 

(PAP/ko)