Podobno była szansa w weekend- ''Koniec świata w sobotę 19 sierpnia!'' - ogłosił rosyjski dziennik „Moskiewski Komsomolec”. Apokalipsę miała przewidzieć rosyjska błogosławiona - Matrona Moskiewska. ''Jeśli jednak ta wizja nie okaże się prawdziwa, kolejny termin końca świata również przypada w sierpniu. Z wyliczeń badaczy Biblii wynika, że Apokalipsa nastanie w nocy z 23 na 24 września 2017 roku''.

Koniec świata się nie stawił, nici z wywiadu.I to jest koniec świata - innego nie będzie.

Koniec świata był już wczoraj, przedwczoraj i tydzień temu.

"Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie".

 



''Piosenka o końcu świata'':

''W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.

A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.

Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.

A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.

Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie''

Czesław Miłosz


''Był już koniec świata, ale nie ma pewności, że to naszego świata...'' czytamy w wierszu znakomitej krakowskiej poetki - Ewy Lipskiej.

“Pewność”:

"Był już taki egzamin z historii, kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali
I został po nich uroczysty cmentarz
Nie ma pewności, że to był egzamin
Nie ma pewności, że wszyscy oblali
Jest pewność, że został po nich uroczysty cmentarz

Było już takie milczenie, ale nie ma pewności, że to pomiędzy nami
Był już koniec świata, ale nie ma pewności, że to naszego świata
Ale nie ma pewności, że to naszego świata
Ale nie ma pewności, że to naszego świata
Ale nie ma pewności, że to naszego świata

Był już taki język, ale nie ma pewności, że nim mówiliśmy
Były już takie latające pteranodony
Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów
Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów

Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza
Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my''.

 

Muzyka i poezja jest dla nas zapisem codziennego umierania świata, ale też jego odradzania. To muzyczne pocztówki znad krawędzi. Prawdziwe końce świata znajdziemy u Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego. Oto jedna z najpiękniejszych polskich piosenek. Majstersztyk słowa, muzyki i wykonania. I smaczek - po refrenie, na flecie, na małej tercji jest zagrane SOS alfabetem Morse’a.