Czy ta zmiana spowoduje, że będzie cztery razy lepiej, czy tylko cztery razy śmieszniej - to się jeszcze okaże. Ja mam tylko nadzieję, że nowe urzędy będą chociaż znały nawzajem swoje numery telefonów. No i że szynom trawajowym ktoś o tym powie, to może przestaną się wreszcie wybrzuszać.

Premier Mateusz Morawiecki sprostował w środę w krakowskiej prasie swoją wypowiedź z 14 października, na temat działań władz miasta w sprawie smogu. Sprostowania domagał się ubiegający się o reelekcję prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Szczerze mówiąc nie pamiętam żeby kiedykolwiek premier coś w gazecie prostował, ale to Państwo sobie sami wybiorą co jest większym wydarzeniem - to że sprostował, czy to, że miał co prostować. Niezależnie jednak od tego czy to: "ksiądz wini pana", czy: "pan księdza" - nam biednym zewsząd śmierdzi. Gdybyż to tak dało się jeszcze nakazać, przez gazetę, smogowi się wynieść.

Na koniec pozwolą Państwo - taka refleksja natury ogólnej: rokrocznie oberwuję rosnącą z końcem października liczbę wypadków na drogach, korków przy cmentarzach, rewię mody i góry śmieci obrastające groby naszych bliskich - i rokrocznie zastanawiam się, kiedy dojdziemy do wniosku, że na cmentarz można pojechać tramwajem, zabierając ze sobą tylko pamięć, dobre słowa o zmarłych i jedną może dwie - świeczki? Jak Państwo myślą, za rok też będę się zastanawiał?