No i stało się - Małopolska przestała być najliczniej reprezentowanym regionem w Ekstraklasie. Niemal za jednym zamachem, a na pewno za jednym sezonem, straciliśmy aż dwa zespoły. Najbardziej zabolało to chyba Sandecję bo sądeczanie spadli już po jednym, debiutanckim sezonie i - jak chcą złośliwi - ponoć tu i ówdzie w mieście słychać westchnienie ulgi, że nie trzeba będzie stadionu budować. Chciałbym wierzyć, że to jednak nie westchnienie ulgi a powiew zmian, bo chcąc myśleć o powrocie do ekstraklasy drugi raz na stadion w Niecieczy raczej nie będzie można liczyć, bo tak się bowiem niefortunnie dla Sandecji składa, że Termalika też spadła.  

Wciąż nie wiadomo, kiedy rozpocznie się od dawna zapowiadany remont torów tramwajowych z placu Inwalidów w kierunku krakowskich Bronowic. Roboty miały się zacząć w kwietniu, ale do tej pory nie rozstrzygnięto przetargu. Najpierw chętne firmy miały mnóstwo pytań, na które drogowcy musieli odpowiedzieć, a teraz... jedna z firm odwołała się od wyników konkursu. "Musimy poczekać na opinię Krajowej Izby Odwoławczej. Wiele zależy od tego, jak szybko zostanie rozpatrzone odwołanie jednej z firmy. Ale prędzej mówimy już o terminie na początku wakacji, niż na początku czerwca. Firmy walczą o ten kontrakt, to powoduje wydłużenie procedur. My możemy tylko czekać na ich zakończenie" - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT-u. W ten sposób pan Pyclik, całkiem niechcący, dał całkiem celną diagnozę naszych czasów - procedury się wydłużają, a my którzy za to płacimy, możemy tylko czekać na koniec... To jest, przepraszam - na zakończenie. Kończę zatem - do usłyszenia.

 

 

 

Andrzej Kukuczka