Konwalie to niewymagające i odporne na mróz byliny – rozrastają się dzięki kłączom, tworząc duże łany. W dobrych warunkach mogą nawet zagłuszyć inne rośliny, bo potrafią się rozplenić niby perz. Potrzebują miejsca ciepłego, półcienistego i wilgotnego, można je sadzić pod drzewami  (nawet orzechem włoskim), czyli tam, gdzie niewiele roślin da sobie radę z powodu niedoboru światła. Dobrze się czuje pod niewysokimi krzewami, takimi jak azalie i róże, mając za sąsiadów fiołki, zawilce, miodunkę, barwinek, pierwiosnki, szczawika, kopytnika i drobne, wiosenne rośliny cebulowe. Ładnie wyglądają na tle kontrastowych paproci i kokoryczy wiosennej.


Lubią glebę próchniczną, żyzną i wilgotną, zasobną w wapń. Najlepiej wyglądają w ogrodach urządzonych na skraju lasu lub stylizowanych na naturalne. Konwalie rozmnaża się przez podział kłączy. Najlepszy czas na wykopanie kłączy konwalii, ich podzielenie i sadzenie to okres od połowy października do połowy listopada. Wykopane kłącza rozdzielamy delikatnie, tak aby nie uszkodzić korzeni. Przed sadzeniem należy dokładnie oczyścić rabatę z chwastów, warto przekopać teren i go wyrównać. Kłącza sadzi się w płytkich rowkach, zasypuje się ziemią i podlewa. Po 3-4 sezonach uzyskamy się obficie kwitnący kobierzec. Konwalie są mało wymagające, jednak od czasu do czasu warto je zasilić.


Większość odmian ogrodowych osiąga wysokość 20-30 cm. Kwiaty, które pojawiają się w maju są zazwyczaj białe, ale spotyka się tez odmiany jasnoróżowe (odmiana ‘Rosea’) lub pełne, jak słabiej rosnącej niż gatunek podstawowy odmianie ‘Plena’). Interesująco wyglądają odmiany z liśćmi w żółte i zielone paski ‘Striata’, ‘Lineata’ lub ‘Argenteovariegata’ – o liściach białoobrzeżonych, ozdobnych przez cały sezon.
Białe dzwoneczki mają mocny odurzający zapach, który zawdzięczają olejkowi eterycznemu farnezolowi, wykorzystywanemu do produkcji perfum. Z suszonych kwiatów sporządzano dawniej rodzaj tabaki. Jesienią dojrzewają ich czerwone, silnie trujące jagody. Co dziwne, dla ptaków są one nieszkodliwe – drozdy nawet roznoszą ich nasiona. Zresztą wszystkie części rośliny są silnie trujące (szczególnie po przedawkowaniu), dzięki zawartości glikozydów (m. in. konwalatoksyny).


Znane jest także ich działanie lecznicze na serce – wzmacniają skurcze serca, pogłębiają i zwalniają jego akcję, co poprawia krążenie krwi. Wyciąg z ziela to składnik wielu preparatów nasercowych, w tym popularnych kropli walerianowych. Jak widać, choć trująca, konwalia może być przydatna, ale pamiętajmy, by stosować ją tylko pod kontrolą lekarza.