Dorota Masłowska
"Więcej niż możesz zjeść"
Noir Sur Blanc 2015


O czym to felietony?
Wcale nie o jedzeniu, chociaż kulinarne wątki oczywiście się w nich pojawiają. Kiedy Masłowska pisze o dawnych domowych biblioteczkach a wspomnienia wywołane są zamykaną na kluczyk bezpańską witrynką z mieszaniną książek odkrytą w jednym z krakowskich hoteli, to dostajemy na zakończenie przepis na wyjątkowy wieczór. Wśród składników: jest nocny, zabałaganiony, głośny Kraków, hotelowy pokój, jedna nieważna książka i landrynki albo przeterminowana czekolada.

Rodzinna historia, w której dochodzi do międzypokoleniowego i  spięcia wokół podanego na stół duszonego królika, staje się początkiem rozważań na temat wegetarianizmu i polskich kłopotów tych, którzy mięsa nie jedzą. Dostajemy więc przepis, w skład którego wchodzi jeden posiłek o charakterze mięsnym i jeden rodzic. "Wegetariańskie olśnienie" to propozycja dla tych którzy nie przeżyli dotąd skruchy jeśli chodzi o jedzenie mięsa.

Wiele w tej książce podróży, a jak podróż, to wiadomo, kulinarne przeżycia. Jest więc menu w Warsie czyli pociągu przemierzającym Polskę, kawa przyprawiająca o ból brzucha za dziesięć minut, naleśniki z keczupem, nadrabiające swoje nieskomplikowanie obcojezyczną nazwa "piada" czy napoje Tarczyn, ale przed wszystkim jest chrakterystyczny wystrój,  chociaż po liftingu.Czym zachwyca się Masłowska? Cudownym brakiem alternatywy: "Jaką ulgą nagle w świecie złożonym z bezustannych konsumpcyjnych wahań i niepewności jest nie mieć wyboru, musieć iść do Warsu!".

A wyprawa do Sopotu odbywa się pod hasłem "Jak pozbyć się zbędnych stu złotych?". Chociaż jak pisze autorka, to może też być Kazimierz Dolny, Zakopane albo Krakowskie Przedmieście, gdzie możemy być pewni niejadalnego posiłku. A przed weekendową, rodzinną wyprawą nad wodę na pewno warto przeczytać felieton datowany sierpień 2013 i towarzyszący mu przepis "zrób jezioro", w którym znajdziemy przyprawę grillową, głośno grające radio, sześć litrów piwa, skórę od pstrąga i aromat brezentu.
Jak pisze we wstępie Masłowska "pod kątem spożywczym resocjalizowały ją podróże" . Nic dziwnego, że tych podróży i dalekich i bliskich w książce wiele.
"Więcej niż możesz zjeść", tytułowi tego zbioru towarzyszy podtytuł "felietony parakulinarne" i znakomite ilustracje  Macieja Sieńczyka. .