Angela Bajorek
"Heretyk z familoka. Biografia Janoscha"
Znak 2015

Jerzy Illg odkrył fenomen janoschowskich opowieści na targach we Frankfurcie i zobaczył, że Miś i Tygrysek opanowali rynek książki dla dzieci, ale też filmy animowane, gry i kolorowe gadżety. Pierwsze polskie wydanie nie było wielkim sukcesem, po latach jednak Janosch powrócił do Polski i literacko i bardzo fizycznie.

Bo to z Górnego Śląska ruszył w 1945 roku w świat. Wychował się  w Zabrzu w biednym familoku. Potem jego rodzicom powodziło się całkiem nieźle, ale w domu nie było miłości, dominowała przemoc i alkohol. Z traumą z dzieciństwa Hortst Eckert, który wkrótce przybrał pseudonim Janosch, nie radził sobie przez kilkadziesiąt lat. Prowadził życie wagabundy, wypełnione muzyką, sztuką i alkoholem. Nie skończył studiów na Akademii Sztuk PIeknych w Monachium, projektował tkaniny i rysował.  Aż wreszcie do rysunków dołączył tekst, przyszedł pierwszy sukces literacki, potem następne. I powodzenie również finansowe. Kiedy już poczuł się bezpiecznie, rzucił cały niemiecki dobytek i przeprowadził się trzydzieści lat temu na Teneryfę. Tam wiedzie spokojne życie z dala od celebryckiego świata i mediów. Nieoczekiwanie odezwał się na mejl wysłany z Polski przez Angelę Bajorek, która do dziś nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to jej udało się przekonać buntownika i odludka do opowiedzenia swojej historii.

Jest więc prawdziwych opowieści Janoscha w tej książce bardzo dużo. Dzięki temu możemy wejść w klimat przedwojennego Zabrza, nadchodzącego kataklizmu i pasma nieszczęść małego, pogardzanego, chorowitego chłopca. A potem odbyć drogę na szczyt, by w końcu osiąść z nim na Wyspach Kanaryjskich.

"Gluck" - szczęście - tak zatytułował Janosch swój pierwszy list do Angeli Bajorek. I to szczęście pielęgnuje, od czasu do czasu opuszczając swój raj, żeby na przykład zaglądnąć do Polski, gdzie już nie ma ani śladu z jego dawnej dzielnicy familoków.

Poruszająca, arcyciekawa biografia, świetnie udokumentowana i opowiedziana przez krakowską germanistkę, jak sama o sobie lubi mówić Angela Bajorek.