Żeby móc wysłać swój głos pocztą, trzeba do 27 kwietnia zgłosić taki zamiar w swoim urzędzie gminy lub miasta. Wniosek można wysłać ustnie, pisemnie, pocztą elektroniczną, faksem. We wniosku trzeba podać nazwisko i imię lub imiona, imię ojca, datę urodzenia oraz PESEL. Trzeba też dołączyć oświadczenie o wpisaniu wyborcy do gminnego rejestru wyborców i podać adres, na który dostaniemy tak zwany pakiet wyborczy.
Złożą się na niego:
- koperta zwrotna
- karta do głosowania
- koperta na kartę do głosowania
- oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu
- instrukcja głosowania korespondencyjnego
- oraz - jeżeli wyborca sobie tego we wniosku zażyczy - nakładka do zagłosowania w alfabecie Braille'a dla niewidomych.
Pakiet wyborczy powinien trafić do adresata najpóźniej 4 maja. Żeby go odebrać, trzeba będzie się wylegitymować dokumentem potwierdzającym tożsamość i pisemnie pokwitować odbiór.
Wyborca odda swój głos i włoży kartę do koperty z odpowiednim napisem a potem kopertę zaklei. Niezaklejona koperta będzie oznaczać, że głos jest nieważny. Kopertę z kartą wyborca włoży do kolejnej koperty, tej zwrotnej, z adresem obwodowej komisji wyborczej i wyśle.
Z pozoru proste i łatwe. Ale już pojawiło się sporo wątpliwości. Na przykład, czy listy zdążą dojść gdzie trzeba, czy zostaną dostarczone o czasie i jak sprawdzić, że głosował naprawdę ten, kto powinien.
Tu już apel do naszej obywatelskiej uczciwości.
Krajowe Biuro Wyborcze uspokaja, że już to przerabialiśmy. Głosować korespondencyjnie można od 2011 roku i jak dotąd, taki sposób się sprawdzał. Tyle tylko, że teraz może dotyczyć znacznie większej liczby wyborców. Pracownicy Biura zapewniają, że przeszkolą urzędników.
To dobrze, bo przerabialiśmy też niestety zamieszanie z liczeniem głosów i blamaż Państwowej Komisji Wyborczej podczas jesiennych wyborów samorządowych, więc ta nowość, jak każda nowość, może sprawić, że zamieszanie się powtórzy i coś nie zadziała. A to mogłoby podważyć i tak już nadwątlone zaufanie do sprawności organizacyjnej tych, którzy odpowiadają za wybory.
Daniela Motak, jgk