Kościoły w południowej Polsce to oazy bioróżnorodności - wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie. W okolicy 101 świątyń znaleziono 68 gatunków ptaków. Obok wróbli, szpaków i kawek żyją tam np. szczygły, dzwońce, sowy i pustułki. Kościelne wieże i dzwonnice  to często najwyższe obiekty w okolicy, a takich właśnie miejsc poszukują np. pustułki, kawki, jerzyki i gołębie. W sąsiedztwie kościołów i gospodarstw naukowcy naliczyli w sumie niemal 5,7 tys. ptaków. Na terenie kościołów zaobserwowali ptasich przedstawicieli aż 68 gatunków, z czego aż trzynastu gatunków (np. sikora uboga, kląskawka, gąsiorek, dzięcioł białoszyi, dudek czy turkawka) nie stwierdzono wśród gospodarstw. Dla porównania na terenach gospodarstw rolnych zaobserwowano 60 gatunków, w tym osiem unikatowych (nieobecnych wokół kościołów), takich jak gołąb siniak, pokląskwa, pliszka górska czy kuropatwa. Drzewa rosnące obok kościołów zapewniają ptakom miejsce do gniazdowania, schronienie i sprzyjają żerowaniu, co zwiększa liczbę sikor, dzięciołów czy pełzaczy.

Jednak nie każdy kościół przyciąga ptaki. Centrami bioróżnorodności w przeważającej większości są świątynie na terenach wiejskich. Ptakom nie sprzyjają m.in modernizacie budynków, które uniemożliwiają zakładanie gniazd oraz  wycinanie drzew i krzewów w otoczeniu.  Przy kościołach jest też znacznie mniej kotów i psów, które mogą polować na ptaki lub je niepokoić.


Z dr hab. Piotrem  Skórką z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie rozmawiała Ewa Szkurłat