To pierwszy taki eksperyment w Europie. W Krakowie, w dzielnicy Krowodrza, zamontowano inteligentne oświetlenie. Co oznacza to sformułowanie? Np. jeśli księżyc mocno świeci, spadł śnieg, oświetlenie ulicznych reklam lub reflektory jadących samochodów będą dawać mocny blask, to lampy uliczne mają świecić słabiej.  Ale to nie znaczy, że na chodniku czy ulicy będzie ciemno. Czujniki połączone z lampami, badające m.in. natężenie ruchu wykryją też, jeśli na chodniku będzie zbyt ciemno i wtedy zaczną dawać więcej światła. Teraz w miastach natężenie oświetlenia nie jest modulowane, a lampy są włączane i wyłączane tylko na podstawie tzw. kalendarza świecenia. Z góry ustawionego.

W ramach projektu na ulicach  zamontowano cztery tysiące lamp ledowych, a naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej zaprojektowali innowacyjny program komputerowy, który nimi steruje - mówi prof. Leszek Kotulski. Już wiadomo, że pilotażowy projekt inteligentnego oświetlenia w Krakowie przyniósł miastu półtora miliona złotych oszczędności, a wydatkowanie energii zmniejszono o siedemdziesiąt jeden procent. Roczny koszt oświetlenia stolicy Małopolski to osiemnaście i pół miliona złotych.

Projekt został dofinansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Audycję z cyklu "Ekospotkania" przygotowała Ewa Szkurłat