CETA to umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a Kanadą. Organizacje pozarządowe i konsumencjie w całej Unii Europejskiej obawiają się zagrożeń, jakie ta umowa niesie: m.in obniżenia standardów dotyczących artykułów spożywczych i ochrony konsumentów w zakresie kosmetyków i produktów medycznych, także użycia  użycia pestycydów czy upraw przemysłowych. Jadwida Łopata  obawia się, że przystąpienie do CETA otworzy drzwi genetycznie modyfikowanym produktom.W ramach porozumień wynikających z podpisania umowy CETA zagraniczni inwestorzy (np. kanadyjskie lub amerykańskie firmy) uzyskają prawo pozywania o odszkodowanie, jeśli uznają, że ponieśli straty. Może to również wpłynąć na przepisy, które zostały wprowadzone z uwagi na dobro wspólne, jak te chroniące środowisko naturalne czy prawa konsumenckie. Przedstawiciele wielkiego biznesu będą zapraszani do grup eksperckich, żeby wpływać na projekty nowych ustaw. W CETA znalazł się mechanizm  międzynarodowego arbitrażu, rozstrzygający spory na linii inwestor-państwo. Państwa, które podpiszą CETA, będą musiały się do rozstrzygnięć tego arbitrażu bezwzględnie stosować. Zwolennicy CETA liczą z kolei na intensyfikację kontaktów handlowych i gospodarczych. Kanada jest dwunastym co do wielkości partnerem handlowym UE.  Wartość obrotu towarowego między UE a Kanadą wynosi prawie 60 mld euro rocznie, a pomiędzy Polską i Kanadą ok 1,1 mld euro.

Do podpisania CETA ma dojść 27 października podczas szczytu Unia Europejska-Kanada. Aby weszła ona w życie, musi ją podpisać 16 z 28 państw unijnych. Polski Sejm przyjął uchwałę ws. umowy handlowej z Kanadą (CETA). Posłowie zaakceptowali wpisanie do uchwały zapisu, że Sejm będzie ratyfikował CETA większością 2/3 głosów. Za przyjęciem uchwały głosowali już posłowie z  PO i PiS-u. Przeciwni byli ci z PSL-u, Nowoczesnej i klubu Kukiz'15.

W Krakowie debatę "CETA. Kto zyska? Kto straci?" odbędzie się  13 października (godz.12) w Collegium Novum. O umowie będą dyskutować naukowcy, politycy i aktywiści.